Dziennikarze niemieckiego “Tagesspiel” wzięli pod lupę zamieszanie związane z występem polskich skoczków w konkursie w Oberstdorfie. Ich zdaniem cała sytuacja rodzi liczne pytania, z których najważniejszym jest to, czy do powtórnego przetestowania naszej kadry doszło z powodu politycznej interwencji rządu.
Przypomnijmy: po poniedziałkowej decyzji organizatorów o wykluczeniu podopiecznych Michala Doleżala z rywalizacji w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni nad Wisłą zawrzało. Interweniowali między innymi przedstawiciele polskich władz. Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu – Piotr Gliński pozostawał w stałym kontakcie z Polskim Związkiem Narciarskim, a Adam Małysz informował, że sprawą “zainteresował się” także Mateusz Morawiecki.
Sprawdź!
Ostatecznie naszych zawodników po ponownych testach dopuszczono do rywalizacji. Według “Tagesspiel” całe zamieszanie, a zwłaszcza rola polskich władz w sprawie rodzi pytania. – Tegoroczny Turniej Czterech Skoczni został przyćmiony mocno wątpliwymi interwencjami polskiego rządu – czytamy. Dziennikarze przytoczyli wpis Morawieckiego z serwisu Facebook, w którym pisał on między innymi, że “nie wolno dopuścić do tak rażącej niesprawiedliwości”. – To tak, jakby Angela Merkel domagała się przywrócenia do rywalizacji Karla Geigera i Markusa Eisenbichlera. Niewyobrażalne – podsumowują.
– Czy sport przegrał przez interwencję polityki? – pytają, dodając po chwili, że “nie wydaje się to całkowicie absurdalne” i “Morawiecki powinien być teraz wyjątkowo zadowolony”.
Konkurs w Oberstdorfie wygrał wspomniany Geiger, wyprzedzając Kamila Stocha.
TC
Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS