Akt o demokracji, prawach człowieka i suwerenności Białorusi, który podpisał w poniedziałek prezydent USA Donald Trump, MSZ w Mińsku uważa za „nieprzyjazny krok”. „To dziwny, nieużyteczny dokument” – ocenił rzecznik resortu spraw zagranicznych.
„Narzucanie innym krajom przez amerykańskich ustawodawców jakichś demokratycznych szablonów, podczas gdy w samych USA sprawy demokracji są dalekie od ideału, wygląda jak parodia” – oświadczył we wtorek rzecznik MSZ Białorusi Anatol Hłaz.
Reklama
„Tak właśnie wygląda jednoznacznie nieprzyjazne działanie i nieskrywana ingerencja w wewnętrzne sprawy suwerennego państwa” – powiedział urzędnik. Przypomniał, że oficjalny Mińsk niejednokrotnie i wyraźnie informował, jaki jest jego stosunek do podobnych działań.
„Ten ze wszech miar dziwny i nieużyteczny dokument nie zasługuje na większą uwagę. I na pewno nie pomoże wzmocnieniu suwerenności Białorusi” – ocenił Hłaz. Podkreślił przy tym, że Mińsk jest gotów do normalizacji i równoprawnego dialogu zarówno z odchodzącą, jak i z nową amerykańską administracją.
Dokument, podpisany przez Trumpa w poniedziałek, umożliwia m.in. rozszerzenie sankcji wobec Białorusi i przewiduje zwiększenie wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS