Mijający 2020 r. Polska Grupa Górnicza zakończy z wydobyciem na poziomie około 24 mln ton i stratą netto sięgającą około 2 mld zł. To zdecydowanie gorsze wyniki niż rok wcześniej.
Już po trzech kwartałach tego roku strata węglowego giganta sięgała około 2 mld zł. – Od tamtego czasu ona nie powinna się już istotnie pogłębić, bo w IV kwartale mieliśmy ustabilizowaną produkcję. Prowadzimy jeszcze pewne rozliczenia, które pozytywnie przełożą się na wynik. Pamiętajmy też, że w tym roku zredukowaliśmy koszty o 652,8 mln zł. Tak więc strata na koniec roku będzie oscylować wokół tych 2 mld zł – informuje Tomasz Rogala, prezes PGG.
W 2019 r. PGG miała 424,8 mln zł straty netto. Wyprodukowała wówczas 29,5 mln ton węgla, który trafił przede wszystkim do krajowych elektrowni. W 2020 r. produkcja spadła do 24,2 – 24,3 mln ton. Władze spółki nie podają, jak może wyglądać produkcja w 2021 r., bo trwają jeszcze negocjacje z koncernami energetycznymi w sprawie dostaw węgla.
tauron-wydobycie.pl
Wiadomo jednak, że spółki chcą znacznie ściąć zamówienia na przyszły rok. Z powodu braku porozumienia z PGG w sprawie wielkości dostaw i cen węgla, na wypowiedzenie umowy zdecydował się Tauron, choć deklaruje chęć dalszej współpracy z węglową spółką. – Rozmowy z energetyką są trudne, burzliwe, a moim zadaniem jest wynegocjować jak najwięcej dla spółki. Nasze umowy mają dwuletni okres wypowiedzenia, a za dwa lata będziemy już w zupełnie innej rzeczywistości – kwituje Rogala.
W 2021 r. PGG zamknie ruch Pokój, który jest częścią kopalni Ruda. Ponadto połączy kopalnię Wujek z kopalnią Murcki – Staszic, co w praktyce ma być formą likwidacji tego pierwszego zakładu.
Z powodu fali zakażeń koronawirusem wśród górników PGG musiała w pierwszej połowie tego roku na trzy tygodnie wstrzymać wydoby … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS