A A+ A++

„To jest po prostu kolejna fatalna wiadomość dla Polski, ale z drugiej strony – konsekwentnie realizowana polityka tworzenia państwa europejskiego, w którym Polacy mają zarezerwowaną rolę obywateli drugiej kategorii” – mówi portalowi wPolityce.pl eurodeputowany Patryk Jaki, odnosząc się do zapowiedzi komisarz Very Jourovej uruchomienia mechanizmu praworządności wobec Polski i Węgier jeszcze przed wydaniem w jego sprawie wyroku przez TSUE.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Wiceszefowa KE nie zamierza odpuścić swojej wojenki! Jourova zapowiada: Już wkrótce zajmiemy się Polską i Węgrami

-Věra Jourová w „Financial Times”: Musimy chronić unijne fundusze przed „niewłaściwymi systemami politycznymi”

Jeżeli ta zapowiedź zostanie spełniona, to będzie niestety przykre potwierdzenie wszystkich naszych diagnoz, które stawialiśmy, mówiąc o tym, jakie konsekwencje może mieć zgoda na to rozporządzenie pomimo deklaracji niebędących prawem w konkluzjach

— mówi Patryk Jaki, komentując deklarację Very Jourovej, iż chce „zbadać” WęgryPolskę za pomocą mechanizmu praworządności już na początku przyszłego roku czyli zanim wyrok w sprawie jego zgodności z traktatami wyda TSUE.

Mam nadzieję, że ta deklaracja nie będzie realizowana, bo gdyby była, to by oznaczało też to, że liderzy polityczni Europy nie mają żadnego problemu w tym, żeby kilka tygodni po zadeklarowaniu czegoś publicznie złamać te obietnice

— zauważa.

Nie sądziłem, że tak szybko im pójdzie złamanie obietnicy”

Nigdy nie miałem złudzeń co do tego, że będą to robić w stosunku do rozporządzenia i twardego prawa, ale nie sądziłem, że tak szybko im pójdzie złamanie obietnicy związanej z tym, żeby przystąpić do działania przed wyrokiem TSUE. Liczyłem na to, że przynajmniej poczekają do tego wyroku TSUE

— dodaje eurodeputowany.

To jest po prostu kolejna fatalna wiadomość dla Polski, ale z drugiej strony – konsekwentnie realizowana polityka tworzenia państwa europejskiego, w którym Polacy mają zarezerwowaną rolę obywateli drugiej kategorii

— konstatuje.

Dobrze by było, żeby pani komisarz Jourova też czasem poczytała wyroki TSUE”

Odnosząc się do zapowiedzi komisarz Jourovej, że „w przypadku Polski od 2015 roku jednym z tematów jest reforma wymiaru sprawiedliwości.(…) Jeśli Polska nie rozwiąże naszych obaw co do organu dyscyplinarnego, nie zawaham się skierować sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na początku przyszłego roku”, Patryk Jaki zauważa:

Wyrok TSUE dotyczący tej słynnej polskiej sprawy sprzed wielu miesięcy w części jednej z sentencji mówi, że organizacja sądownictwa należy do kwestii państwa członkowskiego. Dobrze by było, żeby pani komisarz Jourova też czasem poczytała wyroki TSUE i czasem poczytała traktaty i żeby zobaczyła, że mówiąc o praworządności sama tę praworządność łamie.

aw

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł20-letni polski raper zginął, potrącony na pasach. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia
Następny artykułWiemy, gdzie nocują gwiazdy sylwestra TVP. Czy rząd specjalnie dla nich zmienił prawo?