Film “Nic się nie stało” przedstawiał historię kilku młodych dziewczyn, które były wykorzystywane seksualnie. Zdaniem Latkowskiego to właśnie w Zatoce Sztuki została zgwałcona 14-letnia Anaid, która następnego dnia po tym wydarzeniu rzuciła się pod pociąg. Sprawcą gwałtu miał być Krystian W. zwany Krystkiem lub “łowcą nastolatek”.
Tuż po emisji filmu ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik poinformował, że zostanie powołany specjalny zespół prokuratorów do przeanalizowania materiałów, które pokazano w filmie. Prace zostały zakończone we wrześniu. Czy produkcja wniosła coś do śledztwa?
“Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego nie pomogło prokuraturze w śledztwie
Prokuratura Krajowa przekazała informacje “Gazecie Wyborczej”, że produkcja nie pomogła śledczym. “Ustalono, że zdecydowana większość zdarzeń opisanych w reportażu Sylwestra Latkowskiego znalazła odzwierciedlenie w materiale dowodowym zgromadzonym w toku postępowań i podlegała – bądź podlega – weryfikacji procesowej. Badanie spraw umorzonych nie ujawniło przesłanek skutkujących koniecznością wzruszenia prawomocnie zakończonych postępowań przygotowawczych” – czytamy w oświadczeniu.
Od stycznia 2019 r. w sądzie w Wejherowie toczy się rozprawa przeciwko Krystianowi W. Mężczyzna jest oskarżony o 40 przestępstw o charakterze seksualnym. Jak podaje Trojmiasto.pl, przestępstw dokonano na 30 kobietach – wśród nich znajduje się 5 dziewczyn poniżej 15 roku życia. Mężczyzna od 5 lat nieprzerwanie przebywa w areszcie.
Zobacz także: Wielu wydało już wyrok. Borys Szyc dostaje pogróżki przez Latkowskiego
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS