„Z racji zagrożenia pandemią koronawirusa kolęda w tradycyjnej formie w tym roku wydaje się być niemożliwa, ale nie powinno to jednak stanowić przeszkody, aby w inny sposób doszło do spotkania duszpasterzy ze swoimi parafianami” – napisał na początku grudnia biskup kielecki Jan Piotrowski. Tradycyjnej kolędy wprost jednak nie zakazał.
„Przy zachowaniu obowiązujących przepisów sanitarnych możliwe byłoby odwiedzenie tych rodzin, które sobie tego wyraźnie życzą i zapraszają duszpasterza” – wyjaśniał.
– Wiem, że niektóre rodziny chcą tej domowej wizyty. Ważne w tym wszystkim jest jednak roztropne podejmowanie decyzji. Ksiądz też może w takiej sytuacji zasugerować: „Poczekajmy, będą lepsze czasy”. Jeśli jednak zdecyduje się przyjść do domu, ostrożność musi być zachowana. Nie będzie się specjalnie witał. Przyjdzie, pomodli się, pobłogosławi – twierdzi ks. Mirosław Cisowski, rzecznik kieleckiej kurii.
Podnosi, że będzie to sytuacja podobna do wizyty np. listonosza w czasie pandemii.
– Zamiast narzucać coś księżom z góry, woleliśmy dać im możliwość, aby patrząc na sytuację, roztropnie podejmowali decyzję – mówi rzecznik kurii.
Regułą, do czego zachęcał biskup, będą jednak kolędy organizowane w kościołach.
– Wysyłaliśmy informację do księży, że najlepiej będzie, jeśli zaproszą do kościołów rodziny, przedstawicieli ulic, dzielnic – zwraca uwagę ks. Cisowski.
I tak, parafia św. Józefa Robotnika na kieleckim Szydłówku, największa w diecezji, w styczniu i lutym będzie „codziennie zapraszać do kościoła rodziny na Mszę św. o godz. 18.00 i na modlitwę”. W kieleckiej katedrze zamiast tradycyjnej wizyty duszpasterskiej też odbywać się będą „Msze święte kolędowe” według wyznaczonego harmonogramu. „Zapraszamy na nie mieszkańców poszczególnych ulic” – informuje bazylika katedralna. O podobnych mszach poinformowały też inne kieleckie parafie. Wiele z nich wyznaczyło już harmonogramy dla mieszkańców konkretnych ulic.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS