51-latek nawoływał do zabicia burmistrzyni Pucka Hanny Pruchniewskiej w komentarzach w mediach społecznościowych. Działo się to w dniach 3-6 stycznia 2020 r.
Puck. Nie można pisać bezkarnie tego, co się chce
Jak czytamy w orzeczeniu Sądu Rejonowego w Wejherowie, mężczyzna “publicznie nawoływał do popełnienia zbrodni, czyli do pozbawienia życia burmistrzyni Pucka Hanny Pruchniewskiej, czym działał na szkodę wyżej wymienionej”.
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Sąd w Wejherowie skazał 51-latka na 10 miesięcy pozbawienia wolności.
Burmistrzyni Pucka w rozmowie z “Dziennikiem Bałtyckim” podkreśla, że “kara 10 miesięcy więzienia za kilka słów wbitych w klawiaturę to ostrzeżenie dla tych, którym wydaje się, że można bezkarnie pisać to, co się chce – słowami pełnymi jadu i nienawiści”.
Nawoływanie do zabójstwa któregoś z samorządowców nie jest – niestety – pojedynczym przypadkiem.
Jak pisaliśmy w tym tygodniu w “Wyborczej”, dwa lata po zamachu na Pawła Adamowicza jego następczyni, prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, wciąż nie może czuć się bezpiecznie. Niemal każdego tygodnia dostaje groźby śmierci, w których można przeczytać: “Jeb… zdrajczyni!”, “To będzie jej ostatni taniec” czy “Zawiśniesz szmato”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS