Między innymi polscy kierowcy kolejną dobę przebywają po brytyjskiej stronie kanału La Manche i czekają na testy na koronawirusa. Negatywny wynik umożliwi im wjazd do Francji i dalej przez Europę do Polski. Przed brytyjskim portem stoi ponad sześć tysięcy pojazdów – cztery tysiące ciężarówek na tymczasowym parkingu na lotnisku Manston, reszta na autostradzie M20 i na terenie miasta.
Sami kierowcy alarmują, że oczekiwanie na testy, których brakuje, przebiega w wyjątkowo trudnych warunkach. Z sygnałów, które otrzymujemy na naszą skrzynkę wynika, że brakuje żywności, wody i dostępu do sanitariatów.
O godz. 18 z lotniska Okęcie odleciał samolot z kilkudziesięcioma lekarzami-ratownikami medycznymi oraz pielęgniarkami, którzy zajęli się robieniem testów na koronawirusa polskim kierowcom w Dover.
Samolot wylądował w porcie lotniczym Londyn-Gatwick, skąd medycy zostali przetransportowani do Dover i tam jeszcze w nocy zaczęli robić wymazy polskim kierowcom, którzy oczekują na przejazd pod kanałem La Manche.
Grupę, która tam jedzie, tworzy 16 zespołów wymazowych – poinformował Dworczyk. W ciągu doby będą mogli przetestować około 5 tys. osób – dodał.
Nie możemy zostawić naszych obywateli bez wsparcia w takiej sytuacji – podkreślił Dworczyk. Polskie zespoły będą także testować kierowców krajów Grupy Wyszehradzkiej. Oni też mogą liczyć na naszą pomoc – poinformował ponadto szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Jak późnym popołudniem przekazał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski, do Wielkiej Brytanii udała się grupa ponad 30 medyków z CSK MSWiA, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, WOPR oraz innych służb.
Jak przekazał na Twitterze wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk, na miejscu w Dover obecni są również konsulowie i ambasador. Rano pod przewodnictwem vel Sęka oraz wiceministra Marcina Przydacza zebrał się w resorcie dyplomacji Zespół Zarządzania Kryzysowego koordynujący pomoc polskim kierowcom.
W sprawie kierowców ciężarówek, którzy utknęli w Wielkiej Brytanii w wyniku zamknięcia, a następnie otwarcia przez Francję granicy brytyjsko-francuskiej, interweniował również minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który zwrócił się w czwartek do komisarz UE ds. transportu A. Vălean z postulatem o zwołanie w trybie nadzwyczajnym rady ministrów ds. transportu UE.
Ambasada RP w Londynie przekazała popołudniu, że “pierwsi polscy kierowcy, którzy od kilku dni czekali ma możliwość przeprawy przez kanał La Manche, są już na terytorium Francji”. Poinformowano również, iż Francja zniosła świąteczne ograniczenia ruchu pojazdów powyżej 7,5 tony dla powracających z Wielkiej Brytanii. Limit czasu pracy kierowców wydłużony o 2 godz. dziennie i 4 godz. tygodniowo.
Sytuacja, jaka ma miejsce w Wielkiej Brytanii, to skutek niedzielnej decyzji władz Francji, które na 48 godzin zamknęły możliwość wjazdu tego kraju w związku z rozprzestrzeniającą się tam nową odmianą koronawirusa. Wprawdzie od środy przeprawa przez La Manche znów jest możliwa, ale konieczny do tego jest negatywny wynik na obecność koronawirusa, a rozładowanie korków zajmie co najmniej kilka dni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS