A A+ A++

Już w szkole podstawowej wiedział, że zostanie trenerem. Natomiast, jego zamiłowanie do lekkiej atletyki przyszło późno, bo dopiero na studiach, a do BnO jeszcze później, bo w momencie rozpoczęcia pracy w UKS Azymut Pabianice. Niemniej, jak sam przyznaje – orientacja sportowa pochłonęła go w całości.

Jak i kiedy tak naprawdę zaczęła się Twoja trenerska przygoda?

Już jako uczeń szkoły podstawowej wiedziałem, że w przyszłości zostanę trenerem. Wydaje mi się, że każdy z nas spotyka na swojej drodze osobę, która ma znaczący wpływ na nasze życie. Dla mnie jedną z takich osób była moja nauczycielka wychowania fizycznego śp. Mariola Landos. Później mój wybór szkoły średniej był już podyktowany chęcią kształcenia się w tę stronę. Wybrałem ZS nr 2 tylko i wyłącznie dlatego że, nauczyciel wf – Krzysztof Lewandowski – moim zdaniem był jedynym w Pabianicach, który pod kątem sprawnościowym mógł przygotować mnie do podjęcia studiów na AWF.  

Czemu bieg na orientację i lekkoatletyka?

Moje zainteresowanie „królową sportu” zaczęło się dosyć późno, bo dopiero na studiach. W momencie, gdy zagłębiłem tajniki fizjologii człowieka, biomechaniki, jak również samej teorii sportu. Zresztą fundamentem praktycznie każdej dyscypliny sportu jest lekka atletyka, a w związku z tym, że na studiach dużo czytałem, interesowałem się tym i też sporo rozwiązań testowałem podczas własnego treningu, to na drugim stopniu wybrałem specjalizację trenerską z lekkiej atletyki. Natomiast, jeżeli chodzi o bieg na orientację, to z tą dyscypliną spotkałem się dopiero po rozpoczęciu pracy w klubie. Początki były trudne, ponieważ jest to bardzo wymagająca dziedzina, a próg wejścia jest bardzo wysoki.

W takim razie, jak wspominasz początki przygody z UKS Azymut Pabianice?

W 2014 roku ukończyłem studia na AWF w Poznaniu i postanowiłem wrócić do Pabianic. Niestety, nie od razu znalazłem pracę jako nauczyciel wychowania fizycznego. Natomiast, wiedziałem, że jeżeli nie zostanę w sporcie i podejmę zatrudnienie w innym zawodzie, to będzie mi bardzo trudno wrócić. Dlatego też, skontaktowałem się z trenerem Jerzym Woźniakiem i umówiłem się z nim na spotkanie. Początkowo myślał, że jestem dziennikarzem i przyszedłem zrobić wywiad z nim oraz jego zawodniczką. Niemniej, po krótkiej rozmowie okazało się, że w sumie szuka do klubu trenera i zdecydował się mi pomóc. Do klubu przyszedłem jako anonimowy człowiek. Na początku kilka osób było bardzo sceptycznie nastawionych do mojej osoby. Niemniej, wiedziałem, ze systematyczną pracą zdobędę zaufanie członków klubu i zbuduje sobie autorytet jako trener.

Jak Twoja praca wyglądała na początku?

Początkowo prowadziłem treningi biegowe 2-3 razy w tygodniu dla grupy kilku zawodników. Przyznam szczerze, że wtedy z ich regularnością i systematycznością bywało różnie. Powoli pracowaliśmy, miesiąc za miesiącem. Starałem się zdobyć ich zaufanie i szacunek. W kolejnym roku prowadziłem już zajęcia regularnie dla grupy 8-10 zawodników, stając się ich pierwszym trenerem. Aż przyszedł 2017 rok, w którym Julia Krempińska została mistrzynią Polski juniorów młodszych, Konrad Płóciennik mistrzem Polski juniorów starszych w biegu nocnym i wicemistrzem w sprincie, a Jan Sztranek został złotym medalistą Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików. W kolejnych latach medale zdobywali Dawid Zając i Maciej Andrzejczak. Pojawiły się powołania na Mistrzostwa Europy Juniorów i Świata. Wtedy uwierzyłem, że tworzymy świetną drużynę, a oprócz tego jesteśmy grupą przyjaciół. W 2018 roku postanowiłem zadbać o ciągłość szkolenia. Przeprowadziłem nabór i po wstępnej selekcji rozpocząłem pracę z kolejną grupą zawodników. Po pierwszym roku szkolenia utrzymywała się bardzo wysoka frekwencja. Młodzież chętnie brała udział w treningach i widziałem już, że tworzy się zespół na wzór starszych zawodników. W 2019 roku zarówno chłopcy, jak i dziewczęta w Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików zdobyli medale w konkurencji sztafetowej. Byłem świadomy, że mamy już świetną drużynę, ale potrzebujemy jeszcze indywidualności. W tym samym roku otrzymałem zaproszenie do współpracy z Polskim Związkiem Orientacji Sportowej i pojechałem na Mistrzostwa Europy Juniorów (Grodno, Białoruś) oraz Mistrzostwa Świata Juniorów (Silkeborg, Dania). Założenie stroju Reprezentacji Polski było do tej pory największym zaszczytem, którego dostąpiłem.

Jak teraz wygląda Twoja praca w klubie?

W tym roku pod moim skrzydłami jest 22 zawodników. Jestem ogromnie zadowolonych z ich profesjonalnego podejścia do treningu, widzę ich zaangażowanie. Mam duże wsparcie u rodziców, którzy dbają o rozwój swoich dzieci i zawsze mogę na nich liczyć. Dodatkowo w ostatnich wyborach zarządu klubu zostałem wiceprezesem do spraw sportowych. Pracy jest bardzo dużo, często po 4-5 godzin dziennie, ale wiem, że warto.

fot. UKS Azymut Pabianice

Jak oceniasz sezon 2020 w wykonaniu Twoich zawodników?

Sezon oceniam bardzo dobrze. Jestem zadowolony i dumny z osiągnięć moich podopiecznych. Doceniam ilość włożonej pracy i zaangażowanie w przygotowania do bardzo specyficznego okresu startowego. Wysoka frekwencja na treningach (zawodnicy trenują 6-7 razy w tygodniu) oraz motywacja ukierunkowana na cel pozwoliły cieszyć się z kilku naprawdę dobrych wyników.

Co zmieniłbyś w przygotowaniach do sezonu 2020?

Trudno powiedzieć, co bym zmienił. Zawsze dążę do jak najlepszego przygotowania swoich podopiecznych. Ostatni sezon był jednym z najlepszych w historii naszego klubu. Zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski U14, na które złożyło się dużo indywidualnych sukcesów naszych zawodników. Świetne występny na Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików w biegu na orientację oraz lekkiej atletyce. Bardzo dobre wyniki juniorów oraz młodzieżowców zakończone medalami i kwalifikacjami na Mistrzostwa Europy Juniorów w biegu na orientację, które z wiadomych względów nie zostały rozegrane. Wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej Klubowych Mistrzostw Polski. Rekord klubu pod względem punktacji Systemu Sportu Młodzieżowego. Dlatego też, patrząc przez pryzmat osiągnięć nie wprowadzałbym radykalnych zmian. Po prostu w nowym sezonie postaram się dodać kolejne bodźce, które będą stymulowały rozwój i poprawę wyników zawodników.

Co dla Ciebie jako trenera było najtrudniejsze w sezonie 2020?

W tradycyjnym sezonie zawody rangi mistrzowskiej rozgrywane mamy w systemie maj – czerwiec oraz wrzesień – październik. W sezonie 2020 kalendarz uległ zmianie. Przez długi czas zawody docelowe były przekładane lub odwoływane. Niełatwo było przygotować szczyt formy i tak sterować procesem treningowym, żeby trafić z formą w odpowiedni moment. Ostatecznie po wiosennym lockdownie wszystkie zawody MP zostały przeniesione na okres wrzesień – październik. Zawodnicy startowali praktycznie co tydzień. W normalnej sytuacji po startach wiosennych mamy czas, żeby dokonać korekt w treningu, przygotować się do drugiej części sezonu. Natomiast w tym roku nie było takiej możliwości. Zawodnicy musieli być przygotowani zarówno do startu na dystansie sprinterskim (wysiłek ok. 12-15 minut), jak i klasycznym (wysiłek ok. 50-60 minut) w zróżnicowanych terenach. Jeżeli w przygotowaniach coś poszło nie tak lub zawodnik był w  gorszej dyspozycji nie było czasu na modyfikację i znalezienie optymalnych rozwiązań.

Czego się nauczyłeś?

Trener to taki zawód w którym cały czas się uczysz. Dużo czasu poświęcam na doskonalenie warsztatu pracy oraz na ciągłą naukę, czytanie opracowań, książek, wywiadów. Nie jest to wiedza skończona. Każdy bieg, trening, analiza uczy czegoś nowego. Staram się dużo rozmawiać z zawodnikami i uwzględniać ich sugestie w przygotowaniach. Często rozmowy, nawet z zawodnikami z innych klubów, czy ich trenerami są bardzo wartościowe. W tym sezonie uważam, że poczyniłem postęp w swoich umiejętnościach technicznych, przez co dużo łatwiej jest mi zrozumieć potrzeby i oczekiwania moich zawodników podczas przygotowań.

Jak tę wiedzę wykorzystałeś w przygotowaniach do przyszłego sezonu?

Po zakończeniu okresu startowego wszystkie uwagi uwzględniłem w przygotowaniu rocznego planu treningowego na nowy sezon. Opracowania wdrażam w okresie przygotowawczym i obserwuję, analizuję reakcję zawodników na zadane bodźce. W razie potrzeby będziemy je modyfikować. Na pewno przed tym sezonem odbędzie się więcej zgrupowań i konsultacji w terenach zbliżonych do tych, w których zawodnicy będą rywalizować podczas startów rangi mistrzowskiej w przyszłym roku.

UKS Azymut Pabianice

Na jakich elementach przede wszystkim skupiacie się podczas przygotowań?

W okresie przygotowania ogólnego pracujemy nad wytrzymałością siłową, optymalizacją ruchu oraz ogólną wytrzymałością biegową. Tworzymy bazę pod rozbudowę i bezpośrednie przygotowanie startowe. Z czasem będziemy biegali na wyższych prędkościach i realizowali treningi techniczne w specyficznym terenie, tak aby osiągnąć szczyt formy na Mistrzostwa Polski/Europy.

Co według Ciebie będzie kluczem do poprawienia wyników z tego sezonu?

Przede wszystkim utrzymanie dobrej atmosfery w grupie i scalanie zawodników jako jedność. Mimo tego, że bieg na orientację i lekkoatletyka to dyscypliny indywidualne to musimy tworzyć drużynę. Zawodnicy muszą czuć się potrzebni i odpowiednio zmotywowani do pracy. Staram się uświadamiać im, że gdy chociaż jedna osoba z grupy zdobywa medal, to jest to sukces nas wszystkich. Każdy dokłada swoją cegiełkę do tego wyniku, chociażby poprzez wspólne realizowanie treningów, dzielenie pokoju na zawodach, analizę techniczną po biegu, doping na trasie czy wsparcie i poklepanie po plecach. Zawodnicy mają stawać się lepszą wersją siebie samego, a wynik sportowy jest wypadkową wielu czynników. Zawodnik może być bardzo dobrze przygotowany do zawodów, a czasami braknie szczęścia. Sztuką jest dalej ciężko pracować. Motywacja i cel obok braku problemów zdrowotnych są dla mnie najważniejszym aspektem w przygotowaniach. Natomiast wysoka frekwencja na treningach i realizacja planu treningowego mogą przybliżyć ich do osiągnięcia sportowego sukcesu.

Do jakich startów w 2021 roku docelowo będziecie się przygotowywać?

Przed nami trudny sezon, ponieważ duża liczba zawodników przechodzi z kategorii młodzika do juniora. Czeka ich zmiana długości tras oraz specyfiki techniki nawigacji. Dla młodzików będzie to niezmiennie Puchar Najmłodszych (MP do lat 14), Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików w BnO oraz LA i dobre starty podczas Klubowych Mistrzostw Polski. Dla juniorów Mistrzostwa Polski, KMP oraz kwalifikacje na Mistrzostwa Europy w biegu na orientację, które w 2021 roku odbędą się na Litwie, a dla młodzieżowców dodatkowo kwalifikacja na Mistrzostwa Świata. Natomiast jako klub będziemy przygotowywać się do dobrego występu w Klubowych Mistrzostwach Polski.

Dzięki! Życzę Tobie i Twoim zawodnikom dużo zdrowa oraz wielu sukcesów!
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiłosz Zniszczoł: Cieszy nas zwycięstwo, choć łatwo nam się nie grało
Następny artykułŚcigany ENA ma prawo do dodatkowych wyjaśnień. Jest kasacja RPO