A A+ A++

Fot. Piotr Zapotoczny

14-latek z Krapkowic wrzucił na swój profil na Facebooku informację o proteście Strajku Kobiet. Policja uznała go za potencjalnego organizatora i odwiedziła w domu, strasząc karami. Policjanci chyba żałowali tego już dzień później, bo Maciej nie tylko się nie przestraszył, ale też nagłośnił sprawę w mediach i domagał się od policjantów zarówno wyjaśnień co do ich „wizyty”, zarzucał im wprowadzanie w błąd i nadużycia, jak i zażądał odpowiedzi na pytania o ich własną pracę. To samo zresztą spotkało lokalny oddział TVP, od którego chciał wyjaśnień co do tego, w jaki sposób i na jakiej podstawie w reportażu na jego temat znalazły się konkretne elementy. Sprawa obiegła całą Polskę, a 14-latek udowodnił, jak wielką moc w kraju, który depcze demokratyczne reguły, ma precyzyjne pytanie postawione publicznie.

Arkadiusz Wiśniewski

Fot. Roman Rogalski / Agencja Gazeta

Prezydent Opola w tym roku odważnie wychodził przed szereg. Natychmiast zareagował, gdy wojewoda opolski zażądał od samorządowców wydania Poczcie Polskiej danych wyborców przed planowanymi „wyborami kopertowymi”. – Czuję się zobowiązany powiedzieć nie – napisał. Gdy w październiku błyskawicznie rozwijały się społeczne protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, które delegalizowało w Polsce wykonywanie aborcji w Polsce, prezydent wsparł „Strajk Kobiet”. – Jestem pełen uznania, widząc jak konsekwentnie i odważnie walczycie o Wasze NIEZBYWALNE prawo – pisał na Facebooku. Po tym jak resort oświaty poinformował, że skontroluje czy uczniowie i nauczyciele biorą udział w protestach „Strajku Kobiet”, prezydent napisał do dyrektorów opolskich szkół. – Apeluję do Was o niedonoszenie na swoich uczniów i nauczycieli.

Opole też od początku wspierało mieszkańców w walce z pandemią. Zwalniało rodziców z opłat za żłobki, przedsiębiorców z czynszów w miejskich lokalach, a także wielu innych opłat, organizowało akcję wspierania seniorów. Działań było rzeczywiście dużo i trudno sobie wyobrazić, że w tej kwestii miasto mogło zrobić więcej.

o. Grzegorz Kramer

fot. Roman Rogalski / Agencja Gazeta

Duchowny, który gromadził w kościele jezuitów przy ul. Czaplaka tłumy wiernych. Latem, opuszczając parafię, mówił: „Kłóćcie się z Kościołem – swoją wspólnotą, ale niech podstawą tego kłócenia się nie będzie bunt, a miłość do konkretnych ludzi w Kościele”. Podczas swojej trzyletniej posługi w Opolu wielokrotnie wypowiadał się na aktualne tematy społeczne. Komentował m.in. samospalenie pod Pałacem Kultury, polemizował z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jakim w sprawie kary śmierci, upominał się o uchodźców i przede wszystkim nigdy nie uciekał od trudnych rozmów na temat problemów Kościoła.

Irena Koszyk

fot. Roman Rogalski / Agencja Gazeta

Po 14 latach kierowania ratuszowym wydziałem oświaty z końcem sierpnia przeszła na emeryturę. Nikt na tym stanowisku w Opolu nie pracował dłużej. W tym czasie naczelniczka przeprowadziła opolską oświatę przez kilka reform. Jak sama przyznaje, najtrudniejsza była ta związana z likwidacją gimnazjów i powrotem do ośmioletnich szkół podstawowych. – Musieliśmy znaleźć pomysł na to, jak zapewnić ludziom pracę, jak wszystkie te budynki muszą funkcjonować w nowej rzeczywistości, bo przecież były szkoły, w których klasy siódme i ósme po prostu się nie mieściły – wspominała. Pozostawiła po sobie w opolskich szkołach wiele ważnych projektów, jak chociażby nauka pływania czy rozbudowane zajęcia pozalekcyjne. Ostatnie miesiące w ratuszu spędziła na przygotowywaniu szkół to rozpoczęcia pierwszego roku szkolnego w czasach pandemii.

Elżbieta Kampa

Fot. Rafał Mielnik / Agencja Gazeta

Gdy zorganizowaliśmy plebiscyt na największy sukces w 30-letniej historii samorządności Opola, bezapelacyjnie wygrała miejska biblioteka publiczna. W przyszłym roku minie dziesięć lat jej funkcjonowania w nowej siedzibie. Od samego początku biblioteką kierowała Elżbieta Kampa. Opolanie docenili, że udało się jej stworzyć bibliotekę, która nie jest tylko budynkiem z książkami, ale miejscem, które inspiruje i uczy. – Takie od początku mieliśmy założenie i myślę, że udało nam się je zrealizować. Taki też jest nowoczesny kierunek w bibliotekarstwie, biblioteka ma być miejscem relaksu, w którym po prostu spędza się czas po szkole czy po pracy. Miejscem, w którym można odpocząć – opowiadała dyrektorka. Zawsze też podkreśla, że sukces biblioteki zbudował cały niezwykle zaangażowany w pracę zespół.

Piotr Zabłocki

Przyrodników rzadko się docenia. Znikają zasłonięci przez aktywistów ekologicznych albo są spychani na dalszy plan instytucji, w których pracują. Piotr Zabłocki związany jest zawodowo z Muzeum Śląska Opolskiego i jest też zaangażowany w wiele istotnych programów przyrodniczych. Przed laty odkrył na Opolszczyźnie najbardziej unikatową i chronioną strefowo polską ważkę iglicę małą, co przyczyniło się potem do popularyzacji w regionie tych niezwykłych zwierząt. W tym roku znalazł pierwszy od 20 lat lęg błotniaka zbożowego, dzięki czemu udało się ochronić młoda samicę tego wspaniałego ptaka. Informacja o tym obiegła Polskę lotem błyskawicy, a czytelnikom przyniosła nadzieję, której potrzebują na co dzień.

dr Wiesława Błudzin

Fot. Arch. Szpital Wojewódzki w Opolu

Wzorcowo spisała się jako kierownik jedynego szpitala zakaźnego w Opolu. W lutym nadzorowała przygotowania szpitala na pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa w Polsce. Jednocześnie informowała opinię publiczną o zagrożeniach wynikających z zachorowania na COVID-19. Była konkretna i ostrożna. Reagowała, gdy w lutym mieszkańcy tłumnie rzucili się na apteki w całym województwie i wykupili zapas maseczek. Gdy decyzją wojewody opolskiego szpital rehabilitacyjny w Korfantowie miał się stać placówką covidową, nie bała się publicznie sprzeciwić tej decyzji. Z kolei gdy premier Morawiecki ogłaszał kolejne zwycięstwo z pandemią, dr Błudzin na antenie publicznego radia studziła nadmierny optymizm i zachęcała do przestrzegania obostrzeń.

Sławomir Janecki

Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta

Menedżer, który był dyrektorem Centrum Wystawienniczo-Kongresowego, jest zakochany w Opolu. Wspólnie z kolegą w ramach Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości „Zostań Aniołem Biznesu”, która działa przy Parku Naukowo-Technologicznym w Opolu, stworzył m.in. specjalną aplikację „WspierajMy Nasze”. To baza danych o lokalnych przedsiębiorcach i ich ofercie, zachęcająca opolan do korzystania z ich usług czy robienia zakupów w najbliższej okolicy. Wszystko po to, by wspierać to, co najbliżej nas, pozytywnie wpływać na otoczenie i pobudzać patriotyzm lokalny. „Zróbmy sobie fajny świat po pandemii” – zaapelował do Opolan. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNASZ WYWIAD. Teresa Woźna: Dom pachnący świętami
Następny artykułRobert Konieczny zaprojektuje zielone budynki w Poznaniu. Takich jeszcze nie widzieliście