A A+ A++

Poinsecja – czyli popularna gwiazda betlejemska, przez botaników nazywana wilczomleczem pięknym – jest nieodłącznym elementem świątecznej dekoracji domowych i biurowych wnętrz. Ta przepięknie kwitnąca zimą roślina stała się symbolem świąt Bożego Narodzenia. Jej kolorowe przylistki ułożone są w kształt gwiazdy, która według tradycji chrześcijańskiej prowadziła mędrców ze Wschodu do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa w Betlejem.

Nazwa poinsecja nie pochodzi – jak przyjęło się uważać – od angielskiego słowa „poison” (trucizna), tylko od nazwiska amerykańskiego lekarza i ambasadora Joela Robertsa Poinsetta. Ten dyplomata, będący prywatnie miłośnikiem roślin, sprowadził „meksykańską piękność” do Stanów w latach 20. XIX wieku. Stamtąd kwiat powędrował dalej do Europy.

„Dzień Poinsecji”, obchodzony 12 grudnia, przypada właśnie w rocznicę śmierci Poinsetta. Dziko rosnąca poinsecja przybiera postać okazałego krzewu osiągającego nawet do 4 metrów wysokości. Jako kwiat doniczkowy występuje w wielu odmianach. Na rynku dostępne są barwy w odcieniach ciemnego burgundu, różu, pomarańczowego, aż do kremowej bieli. Jednak największą popularnością cieszą się gwiazdy betlejemskie o czerwonych kwiatostanach. Czerwony kolor symbolizuje krew Chrystusa przelaną na krzyżu.

Gwiazdę betlejemską lepiej trzymać poza zasięgiem dzieci i zwierząt

Poinsecja należy do rodziny roślin wilczomleczowatych i jak wszystkie wilczomlecze wytwarza biały sok mleczny, który jest trujący. Sok z tej popularnej rośliny wypływa np. po nadłamaniu i uszkodzeniu gałązki czy listka. Ta wiedza jest istotna, jeżeli posiadamy w domu małe dzieci i zwierzęta, które z natury są ciekawskie – mogą zapragnąć skosztować nową, kuszącą kolorem żywą ozdobę. Nieświadomy maluch może też przypadkowo wprowadzić sok mleczny do oka i podrażnić jego spojówkę.

– Trzeba uważać na małe dzieci, które lubią wszystko kosztować oraz wkładać do buzi. Dla bezpieczeństwa doniczkę z kwiatem najlepiej ustawić w miejscu niedostępnym dla małych dzieci. Należy pamiętać, że maluchy poznają świat wszystkimi zmysłami, a większość kwiatów posiada działania toksyczne. Jeżeli dziecko jest oswojone z rośliną, to zazwyczaj jej nie spróbuje. Dlatego trochę starsze dzieci warto zaangażować w sposób urządzenia mieszkania, pokazując i mówiąc im: „Tu mamy nowy kwiatek”. Ułamać listek, pokazać sok mleczny oraz wytłumaczyć: „To nie jest mleczko, tylko trucizna”. Dziecko to zrozumie i nie będzie kosztować, jeżeli mama powie, że to jest szkodliwe. Trzeba powiedzieć konkretnie – radzi lek. med. Barbara Putyra, specjalista alergolog i pediatra.

Kwiat niebezpieczny dla osób z alergią na lateks

Alergolog wyjaśnia, że w skład soku mlecznego wchodzą trujące substancje takie jak kwas euforbinowy, euforbina, związki cyjanogenne oraz lateks, który może wywołać zapalenie skóry i lekkie napady astmy u osób uczulonych. Podkreśla również, że toksyczność gwiazdy betlejemskiej jest niewielka.

– Zatrucia gwiazdą betlejemską wśród ludzi praktycznie się nie zdarzają. Nie ma też doniesień o zatruciach wśród zwierząt, które mają w zwyczaju jeść różne rośliny. Gwiazda betlejemska w Ameryce Północnej używana jest jako lekarstwo – środek wymiotny i wykrztuśny. Dopiero przy większym spożyciu mogłaby wywołać objawy zatrucia układu pokarmowego. Gwiazda betlejemska na pewno nie jest bardziej toksyczna niż popularne geranium czy prymulka. Tylko osoby uczulone na lateks powinny unikać hodowli tej rośliny. – uspokaja lekarka.

I przypomina: – Sok mlekowy był stosowany w piankach do golenia dla mężczyzn, ponieważ ma właściwości zmniejszające porost włosów. Ta substancja w niewielkim stężeniu nie jest toksyczna, inaczej byłaby zabroniona jako składnik w kosmetologii – mówi.

Pani Barbara Putyra prywatnie jest miłośniczką kwiatów doniczkowych. – Ja swoje gwiazdy betlejemskie bardzo lubię i hoduje je w domu. Zdarza się nawet, że kwitną na następny rok. Roślinę najlepiej postawić na parapecie, gdzie będzie dostęp do dużej ilości światła dziennego. Gwiazdy betlejemskie są wrażliwe na przeciągi. Lepiej nie otwierać przy nich okna lub na czas wietrzenia pokoju przenieść w inne miejsce. Te kwiaty wrażliwe są także na zimno, nie lubią dużych zmian temperatur. Warto o tym pamiętać i na czas transportu dobrze zabezpieczyć roślinę przed mrozem – zaleca Putyra.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiewiele czasu na złożenie wniosków o przyznane wsparcie na małe przetwórstwo i rolniczy handel detaliczny
Następny artykułZnana sieć odzieżowa wycofuje się z Polski!