Przypomnijmy – do zdarzenia doszło w lipcu tego roku. Mężczyzna poruszający się motocyklem między samochodami, wyprzedził je na przejściu dla pieszych, a następnie wjechał na przejazd rowerowy, po którym poruszała się matka z córką. Mężczyzna uderzył w rower dziewczynki, a ta przewróciła się. Kierowca odniósł rowerek na pobocze, a następnie, nie czekając na przyjazd służb ratunkowych i policji i nie zostawiając swoich danych oddalił się.
Policja najpierw umorzyła sprawę, potem jednak, pod naciskiem mediów, które dowiedziały się o zdarzeniu z Facebooka, ponownie zajęła się tematem. W ustaleniu sprawcy pomogli mieszkańcy Olsztyna, którzy zidentyfikowali sprawcę po charakterystycznym tatuażu. Okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania jednośladem, a jego motocykl nie był dopuszczony do ruchu.
Zobacz również: co grozi za jazdę motocyklem bez prawa jazdy?
Policja zaproponowała ukaranie mężczyzny grzywną w wysokości 800 zł. Na tak niską karę nie zgodził się sąd, który zaproponował 1500 zł i roczny zakaz prowadzenia pojazdów. Ta propozycja nie przypadła jednak do gustu oskarżonemu, dlatego proces ruszył w normalnym trybie. Mężczyźnie grozi grzywna do 5 tys. zł i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 3 lat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS