W 14. kolejce zaplecza PlusLigi LUK Politechnika Lublin wygrała 3:0 z Polskim Cukrem Avią Świdnik. – Te mecze derbowe są spotkaniami z innego gatunku. Bardzo cieszę się, że to my wygraliśmy ten pojedynek, szczególnie że te mecze przed świętami bywają paskudne, bo ciężko utrzymać w nich koncentrację. Na szczęście my to zrobiliśmy i trzy punkty zostały w Lublinie – skomentował po sobotnim meczu trener Maciej Kołodziejczyk.
Lublinianie kończą rok niepokonani we własnej hali. – Trzy punkty – to się zawsze liczy i to zawsze cieszy, szczególnie, że te punkty w końcowym rozrachunku będą bardzo potrzebne. Druga kwestia to taka, że to mecz derbowy z Avią, który też ma dodatkowy smaczek. Wspomniałem we wcześniejszej rozmowie, że to są derby jak nie derby, bo bez kibiców to nie to samo. Mimo wszystko wygrana cieszy jak każda inna, cieszymy się, że wygrywamy za trzy punkty i nie straciliśmy seta – podsumował Szymon Romać. – Te mecze derbowe są spotkaniami z innego gatunku. Bardzo cieszę się, że to my wygraliśmy ten pojedynek, szczególnie że te mecze przed świętami bywają paskudne, bo ciężko utrzymać w nich koncentrację. Na szczęście my to zrobiliśmy i trzy punkty zostały w Lublinie – skomentował po sobotnim meczu trener Maciej Kołodziejczyk.
Gospodarze mimo braku kontuzjowanego Grzegorza Pająka górowali nad rywalami w niemal każdym elemencie. – Trzeba pochwalić zespół za całokształt wykonanej pracy. Może poza końcówką trzeciego seta, gdzie proste piłki spowodowały u nas nerwowość, ale zagraliśmy bardzo dobrze. Zagraliśmy solidnie w przyjęciu, odrzucaliśmy dobrą zagrywką przeciwników od siatki, ustawialiśmy sobie grę. Pierwsze dwa sety można powiedzieć bez historii, w trzecim było troszeczkę fajnych emocji. Robimy fajny prezent naszym kibicom na święta i my też możemy troszeczkę odpocząć od siatkówki, bo najbliższy mecz mamy dopiero 6 stycznia – stwierdził szkoleniowiec LUK Politechniki Lublin. – Generalnie ciężko wyróżnić jeden element, który funkcjonował najlepiej w zespole. Wszystko funkcjonowało bardzo dobrze. Zagraliśmy jako kolektyw, nie było żadnego słabego ogniwa jeżeli chodzi o elementy siatkarskie i to cieszy. Ta gra wygląda coraz lepiej, ale cały czas będziemy pracować, żeby być jeszcze lepszym – przyznał atakujący, który
Dla LUK Politechniki był to ostatni mecz w 2020 roku. Lublinianie przełożyli swój mecz z BKS-em Visłą Bydgoszcz z 30 grudnia na 12 stycznia, więc ich kolejnym przeciwnikiem będzie dopiero Mickiewicz Kluczbork 6 stycznia. – Teraz przed nami okres świąteczny, ale myślę, że wykorzystamy go na odpoczynek, a głowami będziemy przy kolejnej rundzie – zakończył Romać.
źródło: LUK Politechnika Lublin – Facebook, opr. własne
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS