Mark Loughran, dyrektor generalny Microsoft w Polsce: To był bardzo trudny czas. Z drugiej strony, przyspieszenie kreatywności i innowacji cyfrowych było niesamowite. Satya Nadella, prezes Microsoftu, powiedział, że to, co w obszarze cyfrowej transformacji miało zdarzyć się przez dwa lata, wydarzyło się w kilka tygodni. Po tym jak firmom udało się z sukcesem przejść przez pierwszą fazę i wprowadzić wideokonferencje oraz zdalny dostęp do wszystkich systemów, przyszedł czas na zmianę modeli biznesowych, innowacje i kreatywność. Dzisiaj każdego dnia 115 mln użytkowników korzysta z naszych rozwiązań do współpracy. Rozwiązania umożliwiające zdalną pracę są obecne w wielu branżach. Znalazły zastosowanie również w szpitalach, gdzie służą do wirtualnych konsultacji zespołu medycznego i szkoleń, aby zminimalizować ryzyko zakażenia COVID-19. Niezwykle ciekawy jest przykład wykorzystania technologii w sektorze zdrowia – rozwiązanie firmy MedApp stosujące rzeczywistość rozszerzoną dzięki HoloLens. Lekarz może np. przećwiczyć operację serca konkretnego pacjenta przed właściwym zabiegiem. Dzięki tej technologii można w czasie rzeczywistym podczas zabiegu przeprowadzać konsultacje ze specjalistami, którzy uczestniczą w nim zdalnie.
Zmiany w obszarze wykorzystania nowych technologii są zatem nieodwracalne.
ML: Innowacje w obszarze biznesowym zostaną z nami na stałe i pozwolą zaoszczędzić dużo czasu w przyszłości. A my wykorzystamy go po to, aby nadrobić zaległości w byciu razem z tymi, których nie mogliśmy odwiedzać przez pandemię. Teraz, kiedy każda firma staje się technologiczna, transformacja obejmuje wszystkich, także małe i średnie przedsiębiorstwa, które napędzają polską gospodarkę.
Co z potrzebą naszych kontaktów?
Beata Mońka, business partner BPS, RASP: Potrzeba bliskości jest ważna dla ludzi. Na początku pandemii niektórzy z nas nie wyobrażali sobie, jak można zrobić burzę mózgów bez osobistego spotkania – jedynie poprzez wideokonferencje. Tymczasem zaadaptowaliśmy się do zmian. Myślę, że nawet twórca metody heurystycznej, zwanej właśnie burzą mózgów, Alex Osborn zgodziłby się, że wszystko i tak zależy od naszej wydajności, kreatywności i sprawczości. Dziś kluczowa jest rola moderatora takiej sesji i obecność osób decyzyjnych. Do burzy mózgów trzeba się przygotować i ma ona zaplanowany, krótszy niż kiedyś czas, uwzględniający pracę indywidualną. Tego typu spotkania odbywają się dzisiaj w mniejszym gronie. A ich wyniki są od razu zderzane z planem i potem szybko wdrażane. Kluczowe jest, aby umieć korzystać z technologii, a jednocześnie bardziej szanować czas innych osób, ale i swój, optymalizując jednocześnie cały proces.
Wideokonferencje mają dodatkową zaletę: skończyły erę przeciągających się w nieskończoność zebrań.
BM: Skondensowana w czasie i wcześniej ustalona agenda, według której uczestnicy omawiają przygotowane zagadnienia, sprawia, że takie spotkania są bardziej efektywne. Ich wirtualna forma rzeczywiście służy wymianie pomysłów i jest nastawiona na konkretny wynik czy rozwiązanie. Indywidualne koncepty prowadzą do zbiorowej innowacyjności. Zresztą historycznie wszystkie kryzysy skutkowały innowacjami poprzedzonymi szukaniem pomysłów na dalszy rozwój. Wiele branż dostało teraz przyspieszenia, realizując 50-proc. wzrosty rok do roku. Wystarczy wymienić polski e-commerce, nie tylko spod logotypu Allegro. Przykładowo IdoSell to już 6 tys. klientów i 10 mld zł przychodów. Wyniki pierwszej piątki w tej branży wręcz eksplodowały w ostatnich miesiącach.
ML: Wcześniej, gdy organizowaliśmy spotkania, spędzaliśmy dużo czasu na przygotowaniu miejsca. Teraz to się zmieniło. Nauczyłem się na przykład w ostatnich miesiącach, jak przygotować się do kilku spotkań z rzędu. Pomiędzy tym wszystkim czasami trzeba jeszcze pomóc dzieciom w odrabianiu prac domowych. Jednak bez przygotowania, samodyscypliny i kontrolowania czasu szybkie przełączanie się pomiędzy spotkaniami byłoby niemożliwe i nieefektywne. Moja rada: znajdź chwilę na przygotowanie umysłu do kolejnych spotkań i aktywności. To bardzo ważne.
BM: Absolutnie tak. Powinniśmy być selektywni i mamy prawo oczekiwać, że inni będą przygotowani. Oczywiście pod warunkiem, że sami też będziemy. Wzajemny szacunek czasu jest niezbędny i teraz stał się jeszcze ważniejszy. A wracając do wywołanej już medycyny i technologii, w skutecznej organizacji profilaktyki i prewencji chorób cywilizacyjnych – do czego jako firmy, ale także jednostki jesteśmy po prostu zobligowani – AI i big data są nam niezbędne. Mogą też pomóc w dążeniu do optymalnej równowagi między pracą i życiem prywatnym.
To każe mi zadać fundamentalne pytanie. Jednak wrócimy do biur?
ML: Rok temu wahałbym się, ale dzisiaj jestem przekonany, że większość z nas będzie podekscytowana możliwością spotkania, wspólnego bycia razem i odczuwania różnych emocji. Chwile, które kiedyś nazywalibyśmy błahymi, przelotnymi, teraz stały się bardzo ważne. Wspólna kawa na początek dnia czy krótka rozmowa w korytarzu – za tym tęsknimy.
BM: Tę bliskość i fizyczny, a nie tylko wirtualny kontakt ze współpracownikami docenimy jeszcze bardziej. I faktycznie będziemy chętnie odwiedzać biura jako miejsce wspólnych spotkań, ale nie działać w nich jak dotychczas na zasadach indywidualnej pracy. Adaptacja do zmiany jest koniecznością – także w obszarze efektywnego łączenia home office i pracy biurowej. Wygrają ci, którzy są świadomi tej zasady. Przyszłość nadchodzi znacznie szybciej, niż nam się wydawało jeszcze rok temu.
ML: Zaakceptowaliśmy już transformację. A to naprawdę pomaga. Polska to miejsce wielkiej innowacji i przedsiębiorczości, co mi zawsze imponowało. Na naszych oczach wiele blokad i obaw związanych z technologiczną innowacją zostało przełamanych.
Command and control był modelem w pracy w poprzednich latach. Później szefowie stopniowo odchodzili od tego, chociaż chcieli mieć na oku współpracowników. Praca zdalna zmieniła wszystko. Ale czy naprawdę szefowie menta … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS