A A+ A++

Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektor Programu Pomocy Humanitarnej Polskiej Misji Medycznej (PMM): – Od 2016 roku realizujemy tam projekt pierwszej pomocy medycznej dla kobiet i dzieci. Jest on współfinansowany w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej MSZ RP. Zaczynaliśmy w pięciu obozach, obecnie pomagamy w trzech, w których mieszkają zarówno Irakijczycy, którzy kilka lat temu uciekli z terenu Iraku do Kurdystanu w obawie przed bojownikami Państwa Islamskiego, jak i Syryjczycy, uchodźcy wojenni z Syrii. W Baharka i Harsham prowadzimy ośrodki pomocy medycznej. W specjalnie przystosowanych kontenerach pacjentów przyjmują lekarze ginekolodzy, pediatrzy, internista, zatrudniamy też pielęgniarki. Sfinansowaliśmy nowoczesne laboratorium analityczne, gdzie dokonywane są analizy krwi i moczu. Kiedy istnieje taka potrzeba, krew można zbadać w ekspresowym tempie – w 15 minut. W dwóch obozach działają w pełni wyposażone gabinety dentystyczne.

Kliniki PMM w irackim Kurdystanie Fot.: Grażyna Makara / PMM

Ośrodek zdrowia w największym obozie Baharka czynny jest codziennie, przyjmuje 50-70 osób dziennie, głównie kobiety i dzieci. W ośrodku działa też apteka, wydająca bezpłatnie leki przepisane przez naszych lekarzy. Mamy cyfrowy system rejestracji pacjentów, którego dane przechowywane są w chmurze. Dzięki temu wszystkie informacje o pacjentach wraz z historią konsultacji i choroby lekarze mogą odczytać na tabletach, w które zostali przez nas wyposażeni. Cały system kupiliśmy dwa lata temu i doskonale się sprawdza. Najbardziej oblegany jest gabinet dentystyczny, który otworzyliśmy trzy lata temu. Leczenie jest oczywiście bezpłatne. Polska Misja Medyczna jest pierwszą organizacją pomocową świadczącą pomoc stomatologiczną w obozach dla uchodźców. Większość mieszkańców obozu Baharka i Qushtapa nie była u dentysty od czasu swej ucieczki, czyli od 6-7 lat. Zanim pojawili się w obozach nasi stomatolodzy, uchodźcy radzili sobie w różny sposób – najczęściej wyrywali chore zęby domowym sposobem, a jeśli chodziło o poważniejszy zabieg musieli jechać na własny koszt do Erbilu i tam szukać pomocy specjalisty.

Uchodźcy otoczeni są w obozach lepszą opiekę medyczną niż przed była dostępna dla nich przed wojną domową? Nie sądzę, żeby większość z miała kiedykolwiek darmowy dostęp do stomatologa…

– Jeżeli nie uciekali z Mosulu, tylko z wiosek i niedużych miasteczek, to rzeczywiście mają teraz bezpłatną specjalistyczną opiekę medyczną na wyciągnięcie ręki. Dla wielu z nich oznacza to poprawę sytuacji, ale nie zapominajmy o tym, przez co ci ludzie przeszli. I że nie wyjeżdżali w poszukiwaniu lepszego losu, tylko uciekali, ratując swoje życie, tracąc na zawsze dorobek kilku pokoleń.

Iracki Kurdystan. Obozy Syryjczyków, w których działa Polska Misja Medyczna Fot.: Grażyna Makara / PMM

A jak wygląda sytuacja epidemiologiczna w obozach, które pani odwiedziła?

– Zdarzały się przypadki zachorowań na Covid-19, bo ludzie z obozów, w których działamy, czasami pracują w okolicznych miasteczkach, są odwiedzani przez znajomych i dalsze rodziny z innych obozów. Nie da się wprowadzić ostrego reżimu sanitarnego, bo obozy dla uchodźców to nie więzienia.

W irackim Kurdystanie noszenie maseczek ochronnych jest obowiązkowe i dotyczy to także obozów dla uchodźców. Większość uchodźców zakrywa więc usta i nos, ale część, podobnie jak i w Polsce, robi to byle jak – zsuwa z nosa maseczki, albo nosi je poniżej brody. Najczęściej w ten sposób zachowują się mężczyźni. Pod tym względem na ulicach Erbilu panuje większa dyscyplina, bo ulice miasta są patrolowane przez wojsko i policję. W obozach takich patroli nie ma, więc niektórzy sobie odpuszczają… Na szczęście nie zachorował nikt z naszego personelu medycznego. Lekarze i pielęgniarki dobrze się chronią – pracują w kombinezonach, maskach ochronnych i goglach.

Kliniki PMM w irackim Kurdystanie Fot.: Grażyna Makara / PMM

Z własnego doświadczenia wiem, że te największe obozy dla Syryjczyków zmieniły się w miasta, w których działają sklepy, warsztaty, itd. Przychodnie i punkty medyczne jeszcze bardziej upodabniają je do zwyczajnych osad ludzkich…

– W irackim Kurdystanie nie ma tak wielkich obozów, jak np. Zataari w Jordanii gdzie mieszka ok. 70 tys. ludzi, a domy uchodźców w Baharka i Harsham są naprawdę nędzne – sklecone z byle czego, z kawałków drewna i blachy falistej oraz obciągnięte folią i brezentem. Większość domostw nie posiada żadnego ogrzewania, więc ludzie chronią się przed zimnem, nakładając kilka warstw ubrań. A zimy w Kurdystanie bywają paskudne – wiem, bo jeżdżę tam co roku i w grudniu 2019 roku było naprawdę zimno. Obóz Syryjczyków w Qushtapa jest w miarę porządny – wszystkie domy mają podmurówkę, są zrobione z kontenerów albo pustaków.

Iracki Kurdystan. Obozy Syryjczyków, w których działa Polska Misja Medyczna Fot.: Grażyna Makara / PMM

Dlaczego Irakijczycy z obozów Baharka i Harsham nie wracają do siebie? Państwo Islamskie zostało pokonane kilka lat temu, więc przynajmniej w teorii mieliby gdzie wrócić…

– Mówią, że nie mają za co i do czego wracać. Czekają aż iracki rząd im pomoże, to znaczy przeznaczy jakieś fundusze na odbudowę zniszczonych w czasie wojny z ISIS domów, że doprowadzi tam znów prąd i wodę, bo potrzebna do życia infrastruktura została zniszczona wraz z domami. Wielu Irakijczyków po prostu boi się wracać do swych wiosek pod granicę z Syrią, bo grasują tam wciąż niedobitki Państwa Islamskiego

A jeśli rząd im nie pomoże, co biorąc pod uwagę sytuację w Iraku, wydaje się prawdopodobne, zostaną wiecznymi uchodźcami w swym własnym kraju?

– Rząd kurdyjskiej autonomii w Iraku będzie musiał w końcu zrobić coś z obozami dla Irakijczyków. A wielkiego wyboru nie ma. W ciągu ostatniego kilku lat rząd w Bagdadzie zamknął obozy dla przesiedleńców na terytorium Iraku. Ludziom powiedziano, że mają wracać do siebie i jakoś sobie radzić. Chcąc nie chcąc dziesiątki tysięcy uchodźców wewnętrznych musiało spakować swój dobytek i wracać. Myślę, że w Kurdystanie będzie pewnie podobnie. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, bo nie potrafię ocenić jak wygląda sytuacja w Mosulu i czy jest tam zupełnie bezpiecznie? Wiem, że długi pobyt w obozach uczy ludzi bezradności i uzależnia od pomocy humanitarnej, świadczonej przez zagraniczne organizacje. Ludzie się jakoś urządzają, bezradność staje się sposobem na życie. Jedna albo dwie osoby z rodziny pracują gdzieś w Erbilu, a reszta wegetuje z dnia na dzień. To kwestia mentalności. Gdyby byli zaradnymi Polakami, skrzyknęliby się w 3-4 rodziny, pojechali w rodzinne strony i zakasując rękawy odbudowali wspólnym wysiłkiem swoje domy. Problem w tym, że w kulturze arabskiej obowiązuje ścisły podział ról. Kobiety są zupełnie uzależnione od mężów nie tylko ekonomicznie, ale społecznie i psychologicznie, więc mężczyźni nie mogą zostawić swych żon i dzieci np. na kilka miesięcy potrzebnych do odbudowy domu i urządzenia się na nowo.

Iracki Kurdystan. Obozy Syryjczyków, w których działa Polska Misja Medyczna Fot.: Grażyna Makara / PMM

Uchodźcom należy się pomoc, ale ponieważ na świecie ma miejsce wiele katastrof humanitarnych na raz – od Jemenu po Wenezuelę – nie trzeba by skupić się na pomocy dla najbardziej potrzebujących? Inaczej coś, co fachowo nazywa się „donors fatigue” czyli zmęczeniem dawcy, utrudni działanie takim organizacjom jak PMM…

– W marcu 2021 roku będzie 10. rocznica wybuchu wojny w Syrii. O tym konflikcie wszyscy już praktycznie zapomnieli. Media informują o Syrii tylko wówczas, gdy wydarzy się tam coś naprawdę strasznego. Nie znaczy to oczywiście, że sytuacja w tym kraju jest się poprawiła. Albo, że ludzie mogą tam wracać. Syryjczycy są w tragicznej sytuacji, więc zbieramy fundusze dla tych, którzy utknęli w obozach na terenie Syrii. Większość zagranicznych organizacji humanitarnych przenosi się do Syrii, ale my nie możemy tego rozbić, gdyż ze względów bezpieczeństwa Syrii nie ma na liście krajów, do których może trafić polska pomoc humanitarna finansowana przez MSZ. Dlatego prowadzimy zbiórki publiczne na pomoc Syryjczykom.

Problem w tym, że większość z Syryjczyków, którzy uciekli zagranicę straciło nadzieję na powrót do swego kraju. Wiedzą, że reżim Baszara al-Asada, przed którym uciekli, trzyma się mocno, a prezydent wygra kolejne wybory. Ludzie boją się powrotu, więc wcześniej czy później obozy dla uchodźców zamieniać się będą w osady i małe miasta. Znikną ogrodzenia i bramy wjazdowe, zaś Syryjczycy zaczną sobie układać życie na obczyźnie. Albo będą próbowali wyemigrować na Zachód. Kiedy wracałam teraz do Polski, połowa samolotu z Erbilu do Stambułu była zajęta przez Irakijczyków lecących do Europy czy Kanady w ramach programu łączenia rodzin ONZ. O emigracji myślą też wciąż Syryjczycy. Wielu z nich pytało mnie, czy jesteśmy w stanie im pomóc w wyjeździe, to znaczy w dostaniu wizy do USA, Kanady czy krajów UE? Myślę, że nawet jeśli udałoby się wyemigrować na stałe na Zachód tylko 1 proc. syryjskich uchodźców, to i tak byłby to bardzo dużo.

Ilu Syryjczyków przebywa poza granicami Syrii?

– Wciąż bardzo dużo – około miliona w Jordanii, 2,5 mln w Libanie, ponad 3 mln w Turcji i kilkaset tysięcy w irackim Kurdystanie. Liczba ta może być jeszcze większa, bo nie wszyscy z tych, co uciekli, zarejestrowali się jako uchodźcy.

Do tego trzeba doliczyć dzieci, które cały czas rodzą się w obozach dla uchodźców jako bezpaństwowcy…

– Dokładnie. Wojna trwa już prawie 10 lat i większość dzieci przebywających w obozach dla syryjskich uchodźców przyszła na świat w trakcie wojny. Wiele z nich nigdy nie zobaczy Syrii, bo ich rodzice nie chcą tam wracać dopóki al-Asad jest u władzy. Mężczyźni boją się, że zostaną wcieleni do reżimowego wojska, uwięzieni albo słuch po prostu po nich zaginie, bo takie wieści dopływają z Syrii.

Podzielą los Palestyńczyków, którzy od kilku pokoleń mieszkają już w Jordanii, Egipcie albo Libanie?

– Tak, wydaje mi się, ze zostaną w krajach, do których uciekli i spróbują sobie tam ułożyć życie.

Jeśli chcesz wesprzeć pomoc dla Syryjczyków, to wejdź na:

https://pmm.org.pl/razem-dla-syrii

Nr konta dla Syrii: 08 1240 4650 1111 0010 4607 7315

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosyjska gwardia narodowa i MSW Białorusi zawarły umowę o współpracy
Następny artykułAneks Nr 1 Planu Nadzoru Pedagogicznego Małopolskiego Kuratora Oświaty na rok szkolny 2020/2021