Pandemia, za sprawą której ograniczona została działalność instytucji kultury, takich jak muzea, niesie ze sobą również napawające optymizmem skutki tego trudnego dla nas wszystkich czasu.
Zamknięcie muzeum dla zwiedzających sprzyja innym prowadzonym przez nas działaniom, takim jak katalogowanie zbiorów. To czas, w którym możemy pochylić się nad poszczególnymi eksponatami, przyglądając się im bardziej wnikliwie niż dotychczas. W trakcie tych działań dochodzi niejednokrotnie do zaskakujących odkryć. Postaci, których dotychczas nie udało się rozpoznać odzyskują ponownie swoją tożsamość. Informacje na temat eksponatów ulegają też weryfikacji.
Przykładem tego typu obiektu jest rysunek autorstwa Jacka Malczewskiego, jedynej pracy tego artysty znajdującej się w zbiorach Muzeum Ziemi Wschowskiej pod numerem: MZW/S/82. Wykonany jako kopia portretu przedstawiającego polskiego szlachcica – rzekomo Władysława Karczewskiego. Źródłem tej informacji jest notatka załączona do pracy. Brzmi ona: „Kopia malowana przez Jacka Malczewskiego w latach młodzieńczych, z portretu Władysława Karczewskiego, znajdującego się w Wielgiem. Dostałem w prezencie od Heleny z Malczewskich Wacławowej Karczewskiej. 18.II.1931”.
Pod tym tekstem znajduje się również wywód przodków męża Heleny Malczewskiej (siostry Jacka Malczewskiego) aż do wspomnianego Władysława Karczewskiego, którego to ilustrować miał ów rysunek. Na pierwszy rzut zdaje się to potwierdzać widoczna w prawym górnym rogu tarcza herbowa ,,Jasieńczyk” należąca do rodziny Karczewskich. Jednak gdy przyjrzymy się bliżej dostrzeżemy, że jest ona narysowana nieporęcznie inną ręką niż sam portret. To wskazuje, że została dorysowana wtórnie. Można wysnuć teorię, że była to ingerencja samej Heleny, która błędnie zinterpretowała rysunek wykonany przez brata, przypisując ów wizerunek przodkowi swojego męża. Możliwe więc, że mamy do czynienia z małżeńskim prezentem mającym uszczęśliwić Wacława Karczewskiego. Tego już pewnie nigdy się nie dowiemy…
Ponad wszelką wątpliwość możemy jednak ustalić, kogo tak naprawdę przedstawia to kłopotliwe dzieło. Analiza porównawcza wykazała, że pierwowzorem dla rysunku Malczewskiego musiał być całopostaciowy portret Franciszka Maksymiliana Ossolińskiego pędzla Szymona Czechowicza, przechowywany do 2010 r. w Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie, obecnie wchodzi on w skład kolekcji Zamku Królewskiego w Warszawie.
Franciszek Maksymilian Ossoliński (1676-1756) był starostą chmielnickim, marszałkiem sejmu, podskarbim wielkim koronnym oraz prywatnym sekretarzem Augusta II, po śmierci którego podpisał w 1733 r. elekcję Stanisława Leszczyńskiego na króla Polski. Brał udział w walkach przeciwko wkraczającej do Polski armii rosyjskiej. Po kapitulacji Gdańska, 9 lipca 1734 r. został przez Rosjan wzięty do niewoli. Nie chcąc wyjawić im miejsca ukrycia klejnotów koronnych był przez nich szczególnie surowo traktowany. Nigdy dobrowolnie nie uznał elekcji Augusta III oskarżając go o pogwałcenie praw Rzeczypospolitej. Podczas pobytu w Królewcu Ossoliński został najbliższym współpracownikiem Stanisława Leszczyńskiego. Był mężem jego kuzynki Katarzyny Jabłonowskiej. Podążył za ekskrólem Polski do Lotaryngii we Francji, gdzie pełnił funkcję marszałka dworu Stanisława Leszczyńskiego, jak również gubernatora Luneville. Zmarł 1 lipca 1756 r. Został pochowany w krypcie pod kościołem Notre-Dame-de-Bonsecours w Nancy – fundacji Stanisława Leszczyńskiego, który spoczął w tym samym miejscu 10 lat później. Jego słynna biblioteka dała początek zbiorom Fundacji im. Ossolińskich.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS