Jak podaje lokalny portal idnes.cz, we wsi Chvojenec nieopodal czeskich Pardubic działa hodowla zwierząt. Jej właściciel działa w branży od 20 lat, a na terenie obiektu mieszkają m.in. rysie. lwy, lamparty i tygrysy bengalskie. Całość jest dostępna dla odwiedzających, którzy muszą jednak stosować się do ściśle określonych zasad. Te zlekceważyła 66-latka, która jest krewną właściciela hodowli.
Kobieta została zaatakowana przez tygrysa bengalskiego, o czym poinformowała rzeczniczka policji Dita Holečková. – Przechodząc obok zaryglowanego wybiegu z tygrysami, chciała pogłaskać zwierzę, mimo że kilkakrotnie ostrzegano ją, że nie powinna tego robić – wyjaśniła.
Drapieżnik ugryzł 66-latkę w rękę. Wezwani na miejsce ratownicy podali jej silne środki przeciwbólowe, a po ustabilizowaniu czynności życiowych przewieźli do szpitala. Tam lekarze podjęli decyzję o amputowaniu kończyny na wysokości łokcia. W sprawie ruszyło już dochodzenie, a policjanci sprawdzą, czy nie doszło do naruszenia przepisów bezpieczeństwa.
Czytaj też:
12-latka nie wiedziała, że jest w ciąży. Media: Ojcem dziecka jest jej krewny
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS