Nauczyciele będą w pierwszej grupie objętej szczepieniami przeciw COVID-19 – powiedział we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek na antenie TVP Info. A kiedy uczniowie wrócą do szkół? Na to pytanie odpowiedział wiceminister Dariusz Piontkowski.
Dziś podczas posiedzenia Rady Ministrów przyjęliśmy uchwałę, w której nauczyciele zostali zakwalifikowani do pierwszej grupy, tej, która będzie najwcześniej – zaraz po służbach medycznych – objęta szczepieniami
—poinformował minister.
Zaapelował także do wszystkich, aby – kiedy szczepionka będzie dostępna – poddać się szczepieniu, ponieważ pozwoli to zakończyć okres pandemii. Podkreślił przy tym, że szczepionki nie będą obowiązkowe.
We wtorek rząd przyjął Narodowy Program Szczepień. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska ma zakontraktowane ponad 60 mln dawek szczepionki od 6 firm, które pierwsze przedstawiły dokumentację do akceptacji przed odpowiednie agencje medyczne.
Oczywiście będziemy zaczynali od medyków. Chcemy też stosunkowo szybko zaszczepiać nauczycieli, ale nie od tego uzależniamy powrót do szkół, od razu to chcę podkreślić, że powrót do szkół będzie zależny od tego, jaki będzie przebieg pandemii w najbliższych 4-5 tygodniach, a nie od samego procesu szczepień
—mówił szef rządu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Morawiecki: Narodowy Program Szczepień daje nadzieję. Postarajmy się jeszcze wytrzymać. Potraktujmy te święta wyjątkowo
Kiedy dzieci wrócą do szkół?
Pierwszym możliwym terminem powrotu najmłodszych uczniów do szkół jest 18 stycznia. Następnie, jeśli liczba zachorowań zmniejszy się i szczepienia się upowszechnią, do stacjonarnego nauczania wrócą kolejne roczniki – powiedział we wtorek w Polsat News wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
Piontkowski w kontekście możliwego terminu powrotu dzieci do szkół powiedział, że pierwsze poluzowanie jest możliwe po feriach zimowych, które w tym roku potrwają do niedzieli 17 stycznia.
Mamy nadzieję, że do tego czasu obostrzenia, które obowiązują we wszystkich dziedzinach życia społecznego, przyniosą efekty i liczba zachorowań będzie jeszcze mniejsza niż w tej chwili. Zejdzie poniżej 10 tys., a będzie zdecydowanie niższa. Wtedy możemy mówić o pójściu przynajmniej części dzieci i młodzieży do szkół
—zaznaczył.
Dodał, że w pierwszej kolejności do szkoły powinny powrócić najmłodsi uczniowie – klas I-III ze względu na to, że mają największe problemy związane z obsługą urządzeń elektronicznych służących do nauki na odległość. Potem na powrót mieliby szansę uczniowie klas wyższych szkół podstawowych i średnich ze względu na czekające ich egzaminy końcowe.
Musi być pewna gradacja. Wszystkich już 18 stycznia raczej do szkoły nie będziemy mogli wysłać na zajęcia stacjonarne. W miarę upływu czasu, gdy skala zachorowań będzie mniejsza, a szczepionka powszechniejsza (…), wtedy także pozostali uczniowie będą mogli wrócić do szkół
—wyjaśnił.
Piontkowski zaznaczył, że resort będzie namawiał nauczycieli, aby się zaszczepili. Tę grupę zawodową, obok personelu medycznego, sanepidu i DPS-ów, uznano za priorytetową w Narodowym Programie Szczepień.
Wiceministra zapytano też o to, dlaczego dzieci będą mogły uczestniczyć w półkoloniach w czasie ferii, podczas gdy do szkoły chodzić nie mogę ze względu na epidemię. Zaznaczył, że zajęcia te będą obejmowały niewielką liczbę dzieci. Przypomniał, że według wytycznych grupy półkolonijne mogą liczyć nie więcej niż 12 uczniów, a opiekę nad nimi sprawuje ten sam opiekun. Pozwoli to na zmniejszenie kontaktów społecznych i tym samym – jak podkreślił Piontkowski – ograniczenie ewentualnego ryzyka rozprzestrzeniania koronawirusa.
Dzieci potrzebują kontaktu z rówieśnikami i ruchu, a rodzice powinni być spokojni, że w czasie, kiedy pójdą do pracy, ich dzieci będą miały opiekę
—uzasadnił wiceminister.
kk/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS