W środę o godzinie 21:00 Liverpool zagra z Tottenhamem w hicie 13. kolejki Premier League. Obie drużyny do tej pory zdobyły po 25 punktów, a liderem ligi, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu, jest zespół Jose Mourinho.
Liverpool w tym sezonie musi mierzyć się z dużą liczbą urazów. Na początku rozgrywek bardzo poważnej kontuzji doznał Virgil van Dijk, który w tym sezonie najprawdopodobniej już nie zagra. Jeszcze kilka tygodni temu Juergen Klopp musiał kombinować przy zestawianiu linii obrony, bo poza Holendrem kontuzji doznali też między innymi Joe Gomez oraz Fabinho. W środę z powodu różnego rodzaju urazów na pewno nie zagrają też Alex Oxlade-Chamberlain, James Milner, Xherdan Shaqiri, Thiago Alcantara oraz Diogo Jota. Pod znakiem zapytania stoją zaś występy Alissona oraz Joela Matipa.
Na wtorkowej konferencji prasowej Mourinho podważył jednak problemy kadrowe mistrzów Anglii. – Uważam, że Alisson nie jest kontuzjowany. Trent Alexander-Arnold nie jest kontuzjowany. Uważam, że Matip zagra przeciwko nam. Fabinho nie jest kontuzjowany. Andrew Robertson nie jest kontuzjowany. Jordan Henderson nie jest kontuzjowany. Georginio Wijnaldum nie jest kontuzjowany. Mohamed Salah nie jest kontuzjowany. Roberto Firmino nie jest kontuzjowany. Sadio Mane nie jest kontuzjowany. Kontuzjowany jest van Dijk, który oczywiście jest doskonałym zawodnikiem – powiedział Mourinho.
Mourinho: Liverpool ma jeden duży problem w postaci van Dijka
I dodał: Dajcie mi jednak ich listę kontuzji i porównajcie ją z najmocniejszym składem Liverpoolu. Mogę dać wam listę naszych kontuzji. Problemy ma dwóch dzieciaków z drużyny U-16, kontuzjowani są też dwaj zawodnicy z zespołu U-21 i trzech z U-23. Kontuzjowani są też Erik Lamela oraz Japhet Tanganga i to wszystko.
– Ale czy Hugo Lloris jest kontuzjowany? Nie. Toby Alderweireld? Nie. Eric Dier? Nie. Sergio Reguilon? Nie. Harry Kane? Nie. Heung-Min Son? Nie. Lucas Moura? Nie. Gdzie są te kontuzje? To wszystko jest normalne. U nich kontuzjowany jest Milner, u nas Lamela. Każdy klub ma kontuzje. Liverpool ma jeden duży problem w postaci van Dijka.
Portugalczyk zapowiedział też, że jego drużyna nie zmieni filozofii gry i na Anfield Road jedzie po zwycięstwo. – Chcemy wygrać, to filozofia, którą wyznajemy w tym sezonie. Nie myślimy o tym, czy jesteśmy na pierwszym miejscu, czy nie. Po prostu chcemy wygrać. Nie będziemy składać żadnych deklaracji, po prostu chcemy grać i wygrywać. Jeśli w środę nie wygramy, bo Liverpool okaże się lepszy, trudno, taka jest piłka. Jeśli jednak przegramy, bo zagramy poniżej naszych możliwości, wtedy będę czuł się gorzej – zakończył Mourinho.
Środowy mecz będzie istotny dla aktualnego układu tabeli Premier League. Prowadząca dwójka ma niewielką przewagę nad pozostałymi drużynami. Tottenham i Liverpool tylko o punkt wyprzedzają Leicester City, o dwa Southampton oraz o trzy Chelsea.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS