<![CDATA[
Europejski kodeks łączności elektronicznej, który zacznie obowiązywać od 21 grudnia 2020 r., ma zwiększyć gwarancje prywatności w komunikacji internetowej. Dotychczasowa definicja usług łączności elektronicznej zostanie zastąpiona nową, która obejmuje tzw. usługi łączności interpersonalnej niewykorzystujące numerów. Pod tym skomplikowanym określeniem kryją się dowolne sposoby kontaktu między użytkownikami internetu. Chodzi zarówno o różnego rodzaju komunikatory, chaty, jak i po prostu pocztę elektroniczną.
Zmiana oznacza, że także te formy porozumiewania się zostaną objęte przepisami dyrektywy 2002/58/WE o prywatności i łączności elektronicznej. To dobra wiadomość dla osób ceniących swoją prywatność. Zła jest taka, że jednocześnie przepisy mogą poważnie utrudnić, jeśli nie uniemożliwić walkę z seksualnym wykorzystywaniem dzieci i pornografią dziecięcą. Zabraniają bowiem dostawcom usług dostępu do treści przesyłanych przez użytkowników i ich filtrowania. Tymczasem wiele przestępstw tego typu wykrywa się właśnie we współpracy z firmami.
– Wykorzystuje się dość zaawansowane techniki jak tzw. porównywania rozmyte, czyli obliczanie „cyfrowych odcisków palców” treści obrazów. Umożliwia to porównanie takich odcisków z identyfikatorami znanych treści nielegalnych, co pozwala na szybkie ustalenie, czy coś jest obrazem, co do którego zachodzi podejrzenie (często prawie pewność), że łamie prawo – wyjaśnia dr Łukasz Olejnik, niezależny badacz, doradca cyberbezpieczeństwa i prywatności.
– Techniki te skanują treść przesyłanych wiadomości, np. obrazów. Nie są one w 100 proc. precyzyjne. Ustala się tzw. próg, moment, od którego automat uznaje daną treść za nielegalną. Może się zdarzyć, że w wyniku pomyłki pewne treści zostaną przez automat uznane za nielegalne, w istocie nimi nie będąc. To miejsce na kompro … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS