publikacja
2020-12-15 09:42
Duże azjatyckie gospodarki notują bardzo mocne dynamiki eksportu, co wskazuje, że światowy przemysł jedzie na razie jak walec przez jesienną falę epidemii.
Jest to prawdopodobnie efekt dwóch zjawisk: umacniającego się popytu inwestycyjnego w obliczu poprawiających się prognoz na 2021 rok oraz substytucji popytu konsumpcyjnego z usług w stronę towarów. Aczkolwiek europejskie lockdowny mogą przejściowo wyhamować tę ekspansję.
Koreańskie Biuro Celne podało w piątek, że w ciągu pierwszych dni grudnia eksport tego kraju wzrósł o 27 proc. rok do roku. Dane z Korei, wbrew pozorom, należą do najciekawszych danych makroekonomicznch na świecie. Pojawiają się bardzo szybko po okresie, którego dotyczą, a jednocześnie są bardzo wysoko skorelowane ze światową produkcją przemysłową. To znaczy, że znając dane o koreańskim handlu, możemy mieć niezły wgląd w globalne trendy przemysłowe. Pokazuję to na załączonym wykresie.
Fakt, że koreańskie dane są jak papierek lakmusowy dla światowej koniunktury wynika z tego, że kraj ten jest dużym producentem ważnych komponentów dla różnych sektorów przemysłowych – m.in. mikroprocesorów. Udział komponentów przemysłowych w eksporcie Korei sięga 40 proc., podczas gdy w Polsce czy Niemczech jest to ok. 20-25 proc.
Nie wiemy, jak wypadnie koreański eksport za cały grudzień. Ale dane do listopada były bardzo dobre. Średnia trzymiesięczna dynamika eksportu tego kraju wyszła na plus po raz pierwszy od 23 miesięcy. To sugeruje, że cały światowy przemysł wchodził w ostatnie tygodnie roku na wysokich obrotach.
Mocne są też dane z Chin. W listopadzie chiński eksport wzrósł aż o 21,1 proc. rok do roku, najmocniej od 31 miesięcy. W przypadku Chin duże znaczenie dla tak dobrych wyników mogą mieć dostawy towarów związanych z epidemią COVID-19: maseczek, przyłbic, różnych materiałów itp. Ale jest to też prawdopodobnie odzwierciedlenie dużego popytu konsumenckiego na towary przemysłowe.
Poprawę koniunktury wśród azjatyckich producentów sugeruje też japoński indeks Tankan, publikowany przez bank centralny w Tokio i uznawany za bardzo dobry wskaźnik nastrojów. Indeks dla dużych firm wzrósł w grudniu do -10 pkt, wobec -27 pkt we wrześniu (indeks publikowany jest raz na kwartał). To oznacza, że odsetek netto firm raportujących słabe warunki gospodarcze zmniejsza się. Najmocniejszą poprawę nastrojów widać w branży motoryzacyjnej oraz metalowej, co wskazuje na rosnący popyt inwestycyjny wśród odbiorców japońskich towarów.
Dobre dane z Azji napływają równolegle do coraz słabszych danych dotyczących epidemii. W Europie wiele krajów przedłuża lockdown, co niewątpliwie przełoży się na popyt konsumpcyjny. Kluczowe pytanie jest teraz takie, czy spadek popytu będzie przejściowy i zostanie nadrobiony w styczniu, czy też czeka nas kilka miesięcy przestojów? Ja raczej przychylam się do tej pierwszej opcji. Sądzę, że przechodzimy okres podwyższonych turbulencji, ale podmioty gospodarcze i konsumenci adaptują się do tych warunków i nie wstrzymują decyzji wydatkowych w reakcji na lockdowny: przesuwają je w czasie.
Wiele wskazuje, że przemysł przejdzie przez zimowe zawieruchy relatywnie suchą stopą.
Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela. Sprawdź na: https://spotdata.pl/ogolna.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS