Martyna Grajber: Coś nam ta Radomka nie leży…

– Tak jak w pierwszym meczu nie grałyśmy za dobrze i przede wszystkim grałyśmy falami, tak to spotkanie mogło podobać się kibicom. Był to fajny obraz żeńskiej siatkówki – przyznała po porażce 2:3 z Radomką przyjmująca Chemika Police, Martyna Grajber. – . Nie udało się nam wygrać tego meczu, ale myślę, że i tak jesteśmy na dobrej drodze, by grać coraz lepiej – dodała Marlena Kowalewska.

Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police po raz drugi w tym sezonie musiały uznać wyższość Radomki, po raz drugi przegrywając z tym zespołem po tie-breaku. – Coś nam ta Radomka nie leży… Tak jak w pierwszym meczu nie grałyśmy za dobrze i przede wszystkim grałyśmy falami, tak to spotkanie mogło podobać się kibicom. Był to fajny obraz żeńskiej siatkówki. Dziewczyny z Radomia przycisnęły w tym tie-breaku mimo dwóch przegranych setów. Ten mecz trzeba uznać za dobrą walkę, mamy jeszcze kilka rzeczy do poprawy, ale wielki szacunek i gratulacje dla dziewczyn z Radomia – mówiła po tym spotkaniu Martyna Grajber.

Mistrzynie Polski w tym sezonie z dziesięciu rozegranych spotkań wygrały tylko pięć i obecnie znajdują się na 6. miejscu w tabeli TAURON Ligi. – Nie ukrywam, że największą rolę odgrywa zdrowie. Mozolnie z tego wszystkiego wychodzimy, nasza gra powoli rośnie. Także miejmy nadzieję, że po świętach wrócimy już zupełnie zdrowa, bo to będzie czas, by chwilę odpocząć i odetchnąć – przyznaje przyjmująca policzanek.

– Zdecydowanie wolałybyśmy wygrać ten mecz, zwłaszcza że wyciągnęłyśmy dwa sety. Nie sprawdziło się to powiedzenie, że kto nie wygrywa 3:0 przegrywa 2:3. Nie udało się nam wygrać tego meczu, ale myślę, że i tak jesteśmy na dobrej drodze, by grać coraz lepiej – stwierdziła po meczu rozgrywająca Chemika, Marlena Kowalewska. W meczu w Radomiu świetne zawody rozgrywała Jovana Brakoceviś-Canzian, któa zdobyła dla Chemika 38 punktów. –  Jovana zagrała świetny mecz, w tych najważniejszych momentach jest naszą petardą. Niestety, nie udało się wygrać, ale bardzo się cieszę, że jest w naszym zespole i wprowadza dużo dobrej atmosfery – chwaliła serbską atakującą Kowalewska.