Mecz FK Krasnodar z Lokomotiwem rozpoczął się katastrofalnie dla piłkarzy gości. Już w piątej minucie gola strzelił Viktor Claesson, który trafił do siatki po fatalnym błędzie Grzegorza Krychowiaka.
Rosja: fatalny błąd Grzegorza Krychowiaka
Polak dostał piłkę po wrzucie z autu od Macieja Rybusa i, będąc pod naciskiem rywala, zaczął cofać się w kierunku własnej bramki, by ostatecznie podać piłkę do jednego z kolegów. Problem w tym, że wyłożył futbolówkę wspomnianemu Claessonowi, który z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Lokomotiwu. – Boże mój, Krychowiak – można usłyszeć słowa rosyjskiego komentatora, zaskoczonego zagraniem Polaka.
W starciu ekip, które w środku tygodnia zakończyły rywalizację w Lidze Mistrzów, lepszy jest Krasnodar. Drużyna gospodarzy już po jedenastu minutach prowadziła 2:0, a wynik podwyższył Remy Cabella. Później było tylko gorzej. Najpierw arbiter nie uznał gola kontaktowego strzelonego przez Edera, a później Lokomotiw stracił jeszcze trzy bramki. Dwa gole strzelił Marcus Berg, a jednego dołożył Magomed Sulejmanow.
Lokomotiw i Krychowiak w dołku
Lokomotiw dalej jest w kryzysie w rosyjskiej ekstraklasie. Ekipa z Moskwy, która zakończyła poprzedni sezon z tytułem wicemistrza kraju, teraz zajmuje dopiero siódme miejsce i gra w kratkę, tak samo jak jej gwiazdy. Krychowiak był w poprzednim sezonie jednym z czołowych postaci całej ligi, a teraz nie jest w stanie powrócić do formy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS