A A+ A++

Źródło: TT/scamp_rouge

Był kapelusz, będzie gwiazda… Z głównej choinki kraju ściągnięto ozdobę, która oburzyła Cerkiew.

Ze świątecznego drzewka, ustawionego na placu Sofijskim w Kijowie, usunięto dziś kapelusz, który oburzył m.in. Cerkiew prawosławną. Pomysłodawca projektu bronił się, że kapelusz wprowadzał bajkową atmosferę. W miejscu kapelusza zawiśnie gwiazda.

Na 31-metrowej choince powieszono ponad 1500 ozdób i 10 kilometrów lampek. Główne świąteczne drzewko kraju udekorowano w stylu bajkowo-leśnym – wiszą na niej bombki przedstawiające sowy, wiewiórki, szyszki, a na czubku zainstalowano kapelusz. Takie zakończenie choinki wywołało oburzenie wśród przedstawicieli Cerkwi.

– Do jakich świąt się przygotowujemy? Do Bożego Narodzenia czy Halloween? – zastanawiał się na Facebooku Iwan Sydor ze służby prasowej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. – Jeśli stawia się choinkę na historycznym placu Sofijskim, trzeba zachować zdrowy rozsądek i zwieńczyć ją gwiazdą, która symbolizuje Boże Narodzenie, światło, nadzieję. A nie czarodziejski kapelusz, który nie ma nic wspólnego z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem.

Dodał też, że fali krytyki nie wywołałoby zawieszenie takiego kapelusza na choince w innych częściach miasta, ale nie na placu Sofijskim, na którym znajduje się jedna z najważniejszych i najstarszych świątyń miasta, Sobór Mądrości Bożej.

Ihor Dobruckyj, który odpowiada za projekt świątecznego miasteczka, tłumaczył z kolei Radiu Swoboda, że takie ozdoby wybrano z myślą o dzieciach:

– Wszyscy zapomnieli o klasyce, tradycji: na choince zawsze były leśne postaci, szyszki, żołędzie, grzyby. Teraz w tych trudnych czasach akurat potrzebna jest bajka. Dlatego, że z powodu tego Covid-19 wszyscy się boją, chciałoby się czegoś radosnego i wesołego – przekonywał.

cez/belsat.eu wg PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIle Warszawę kosztował koronawirus?
Następny artykułŁukasz Sternik: Wrocławianie nas wypunktowali