A A+ A++

Niecodzienną interwencję podjął patrol bełchatowskiej policji. Mundurowi zareagowali na prośby spanikowanej kobiety, która wiozła samochodem dwuletniego wnuka tracącego przytomność. Funkcjonariusze natychmiast pomogli rodzinie jak najszybciej dotrzeć do szpitala.

W piątek 11 grudnia 2020 roku w Zelowie, tuż przed godz. 11, przy policyjnym radiowozie zatrzymała się kobieta kierująca volkswagenem. Podeszła do policjantów i poprosiła o pomoc. Powiedziała, że musi się z dzieckiem pilnie dostać do szpitala. Z jej relacji wynikało, że 2-letni wnuczek tracił przytomność i potrzebował pomocy. Na tylnym siedzeniu auta siedziała spanikowana matka trzymająca malca na rękach. Kobiety twierdziły, że chłopczyk spadł ze schodów i jego stan się pogarsza.

Policjanci wiedzieli, że w takiej sytuacji liczy się każda sekunda. Przekazali informację oficerowi dyżurnemu bełchatowskiej policji i podjęli decyzję o pilotażu samochodu do szpitala. Po drodze skontaktowali się z Oddziałem Ratunkowym, informując o sytuacji, aby chłopca od razu przejęli specjaliści.

Policyjny radiowóz na sygnałach świetlnych i dźwiękowych eskortował samochód z dzieckiem torując mu drogę do szpitala. Na miejscu dziecko trafiło pod opiekę lekarzy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiedługo demonstracja w Centrum. Na miejscu przedsiębiorcy i górale
Następny artykułNajbardziej niesprawiedliwy gol w dziejach. Oni wciąż to Polakom pamiętają. Te eliminacje mają być historyczne