Kolegium Elektorów wybierze prezydenta USA w poniedziałek 14 grudnia. Szanse na to, że pojawią się „wiarołomni elektorzy”, którzy oddadzą głosy inaczej, niż wskazano to w wyborach stanowych, są niewielkie. W przeszłości zdarzały się przypadki, że elektorzy ostatecznie wybrali innego kandydata, ale nie wpłynęło to nigdy na wyborcze rozstrzygnięcia.
Oficjalne wyniki wyborów wskazują, że wygrał je Joe Biden, kandydat demokratów, z 306 głosami elektorskimi. Obecny prezydent USA Donald Trump zebrał ich natomiast 232.
Donald Trump na miesiąc po wyborach prezydenckich nie ustaje w staraniach, by podważyć ich wynik, powtarzając, że zostały one sfałszowane.
Sąd Najwyższy USA odrzuca wnioski Donalda Trumpa
Donald Trumpi jego otoczenie przez ostatnie tygodnie poza podważaniem wyników, kierowali sprawy do sądów, by zbadały, czy podczas wyborów w niektórych stanach nie dochodziło do nieprawidłowości. Jak informuje „New York Times”, Trumpowi powoli kończą się prawne drogi kwestionowania wyników wyborów, jeśli już się nie skończyły.
Wszystko za sprawą decyzji Sądu Najwyższego z 11 grudnia. Sąd Najwyższy USA odrzucił bowiem wniosek stanu Teksas, a konkretnie prokuratora generalnego tego stanu Kena Paxtona, by nie uwzględniać głosów ze stanów Georgia, Michigan, Pensylwania i Wisconsin. Te stany zmieniły procedury wyborcze, by ułatwić głosowanie w trakcie pandemii koronawirusa.
Sąd Najwyższy w postanowieniu ocenił, że Teksas nie jest stroną w tej sprawie i nie może składać pozwów wobec innych stanów.
Czytaj też:
Andrzej Duda bez zaproszenia na zaprzysiężenie Bidena? Strona amerykańska komentuje
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS