Wczoraj w nocy, po kolejnej, nie wiem już której próbie testowy starship SN8 w końcu poleciał…
Jest to jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń w historii astronautyki – ogromny statek kosmiczny wielkości wieżowca wzniósł się na wysokość kilku kilometrów (obniżono pułap lotu z planowanych 15 kilometrów), zawisł w powietrzu, po czy opadł lotem swobodnym na miejsce lądowania trafiając w dokładnie w cel.
Poza oczywistymi faktami, że był to start zupełnie nowej rakiety, napędzanej innymi silnikami niż Falcony, największą nowością, z jakim się w tym locie spotykamy, jest unikalny, po raz pierwszy zastosowany manewr, polegający na obróceniu spadającej rakiety do pozycji poziomej i wyhamowaniu prędkości spadania poprzez wystawienie rakiety na maksymalny opór powietrza. Dodatkowo rakieta wyposażona została w “skrzydełka”, które dodatkowo powiększały opór i oczywiście umożliwiały kontrolowanie swobodnie spadającego starshipa.
Można się przekonać, że ta technologia lądowania spisała się perfekcyjnie – SN8 wykonał manewr wzorowo, i aż do końca stabilnie hamował w atmosferze.
Końcowa faza lotu także wyglądała bardzo dobrze – SN8 sterując silnikami głównymi wyszedł z pozycji poziomej do pionowej, po czym przystąpił do “tradycyjnego” miękkiego lądowania, tak jak to widzimy w lądujących Falconach.
Do tego momentu cały lot przebiegał perfekcyjnie. “Coś” stało się w ostatniej fazie lotu, czyli samym przyziemieniu. Ta, standardowa dla rakiet Muska akcja się nie powiodła, chociaż trudno powiedzieć dlaczego. Komunikat w tej sprawie wkrótce usłyszymy. Jednak sam ten lot, a w szczególności sposób, w jaki przebiegło aerodynamiczne hamowanie statku w upadku swobodnym to nowy rozdział w astronautyce.
UPDATE
Szczegóły lotu znaleźć można na stronie Universe Today :
“SpaceX’s SN8 Starship Soars and Belly-Flops, but Fails to Stick the Landing. Oh Well, Bring on the SN9!”
Musk w komunikacie podał jako przyczynę zbyt niskie ciśnienie w header tank – zbiorniku umieszczonym w nosie rakiety. Sam lot uznany został za sukces. następna rakieta – SN9 jest już zbudowana i czeka na startu.
Z ciekawostek – ten lot pierwotnie miał osiągnąć wysokość 20km. Ostatecznie obniżono go do 15 a później 12 km.
Starship z kompletem silników – 6 – ma osiągnąć na testach pułap 200 km.
[embedded content]
[embedded content]
Kapitalna relacja ze staru i lądowania Codziennego Astronauty (przewinąć do 4.39)
[embedded content]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS