Prognozowałem, że Blizzard pokaże “Diablo IV”. Ale to było jasne. Prorokowałem też, że nie pokaże “Diablo Immortal”, bo fani czekają na mięso i klasykę, a na mobilną wersję reagują jak na alergię. Miałem rację – prawie. Wideo było gotowe, ale ma status “Niepubliczny”.
Podziel się
“Diablo Immortal” z dala od jupiterów ceremonii otwarcia (Youtube.com)
Dwie i pół minuty filmiku, a w nim czysty, intensywny gameplay. W momencie publikacji artykułu, status wideo jest “Niepubliczny”. Czyli ktoś je wyszperał. A co na nim? Soczysta rozgrywka, której nikt nie powinien się wstydzić. Chyba że firma, która każe fanom czekać przez lata na takie “Diablo IV”, a potem na takim BlizzConie 2018 pokazuje nowe “Diablo” – na komórki i tablety.
Ale oceńcie sami. Czy to jest złe? Pogardzilibyście takim hack’n’slashowaniem w autobusie?
“Diablo Immortal” (prawie) na BlizzCon 2019
Nie będę ukrywał, że jestem mocno zdziwiony sytuacją. Blizzard od miesiąca był w kiepskiej sytuacji i sądziłem, że “Diablo Immortal” poczeka na lepszy moment. Taki, kiedy fani się nasycą, dostaną swoje “duże gry” i na dokładkę wciągną mobilkowy tytuł.
Najwyraźniej wahanie trwało do ostatniej chwili, bo wideo dodano 29 października 2019. A może Blizzard chciał je odpalić w trakcie BlizzConu? Z dala od ceremonii otwarcia? I z dala od fanów w czerwonych koszulkach, którzy dopchają się do mikrofonu podczas sesji Q&A?
Jak mówi mi Paweł Hekman z Gazety Wyborczej, który jest na miejsce w Los Angeles, “Diablo Immortal” jest tam dostępne do grania. Zatem faktycznie wstydu trochę było, ale gra ma się świetnie i nikt nie zamierza jej kasować.
“Diablo Immortal” – już grałem
Jako jedna z kilku osób z Polski, która już grała w “Immortala”, muszę przypomnieć swoje stanowisko. W zasadzie wyraziłem je już wyżej, ale mam też dłuższy tekst, w którym dokładnie opisuję jak wygląda sam gameplay. I pewne obawy:
“Zacząłem od Barbarzyńcy. Gość jest taki, jaki być powinien. Podstawowa to łączony w potrójne combo wymach. Jest mocny, wystarczy kilka strzałów i wróg leży. Do tego dokładamy szarżę, przyciągające mniejszych wrogów potrójne kolce oraz to, co najważniejsze – Whirlwind. Klasyczny kręcioł, którym przez kilka sekund rozjeżdżamy towarzystwo. Barbarianem gra się absolutnie świetnie. Jesteśmy walcem, który przejeżdża przez wszystko i zostawia pożogę”
“Jestem przekonany, że negatywny odbiór fanów wziął się z długiej niesławy, jaką cieszą się gry mobilne. Że “Diablo Immortal” będzie tępym klikaczem, w którym nagle dostaniemy wiadomość, że na zdobycie kolejnego poziomu postaci musimy odczekać godzinę albo zapłacić.(… ) Spytałem o to twórców wprost, odpowiedź była… wymijająca. >Gameplay first, financial model later<. To nie była odpowiedź, jaką chciałem usłyszeć”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS