Pod Tatrami nie ma już śladu po śniegu, którym sypnęło pod koniec listopada. Nawet w samych górach białego puchu jak na lekarstwo. Spacerując po dolinie Kościeliskiej łatwo zapomnieć, że mamy grudzień. Tymczasem sytuacja w Alpach od paru dniu jest zupełnie inna.
Śnieżyce rozpoczęły się w piątek i przyniosły w wielu miejscach rekordowe opady białego puchu. Ok. 2 metry śniegu spadły podczas jednej nocy w Casera Caviazza w prowincji Belluno (zdjęcie na początku artykułu). Z ogromnymi opadami zmagają się mieszkańcy Austrii – głównie Tyrolu i Karyntii, a także północnych Włoch.
– Zgodnie z zapowiedziami, w Alpach spadły bardzo duże ilości świeżego śniegu. W wielu miejscach nie mówimy o centymetrach, ale o kilku metrach – powiedziała PlanetSki.eu Elena Protopopow z Tirol Tourist Board.
– Oczywiście wspaniale jest widzieć w końcu śnieg, który kazał na siebie długo czekać. Cieszymy się też z rekordowych opadów, ale pamiętajmy, że wiąże się to także z zagrożeniem lawinowym w wielu miejscach – dodała Protopopow.
W poniedziałek w niektórych miejscowościach zamknięte były szkoły. Część dróg, a także torów kolejowych została zablokowana przez masy śniegu. Tysiące domów w weekend straciło prąd.
Zdjęcia z Alp obiegły internet. Na wielu z nich widać samochody pokryte metrową warstwą śniegu. “Niewiarygodne”, “Nie zazdroszczę” – komentują internauci z innych części świata.
Porządnie posypało także we Francji i Szwajcarii, a nawet poza Alpami. Zimowe zdjęcia zobaczymy też z wiosek w hiszpańskich Pirenejach.
Czekamy niecierpliwie aż prawdziwa zima dotrze do Polski.
Austriacka dolina Stubai. Ukochane miejsce Polaków na narty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS