Ma szczycie UE w Brukseli doszło do porozumienia przywódców unijnych w sprawie budżetu UE i funduszu odbudowy. “To podwójne zwycięstwo” – skomentował premier Mateusz Morawiecki. “Liczy się tylko tekst rozporządzenia. Reszta to teatr” – napisał z kolei lider Konfederacji Krzysztof Bosak.
Szef Rady Europejskiej Charles Michel poinformował w czwartek wieczorem, że na szczycie UE w Brukseli doszło do porozumienia przywódców unijnych w sprawie budżetu UE i funduszu odbudowy. “Mamy porozumienie w sprawie budżetu UE i pakietu naprawczego. Teraz możemy rozpocząć jego wdrażanie i odbudowę naszej gospodarki. Nasz przełomowy pakiet naprawczy przyspieszy zieloną i cyfrową transformację” – napisał na Twitterze Charles Michel.
“Porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo, po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł, po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami” – napisał premier Mateusz Morawiecki we wpisie na Facebooku.
Lider PO Borys Budka ocenił, że porozumienie to “dobra wiadomość dla wszystkich Europejczyków”. “Porozumienie budżetowe zostało zawarte, Unia Europejska będzie wyposażona nie tylko w nową perspektywę finansową, ale również w fundusz odbudowy, tak bardzo potrzebny w czasach kryzysu covidowego” – podkreślił.
Wyraził przy tym ubolewanie, iż polski rząd “przez wiele tygodni prowadził zupełnie niezrozumiałą politykę negocjacyjną”. “Nie ugrał nic realnego dla Polski – więcej pieniędzy, dodatkowych funduszy, a tylko spowodował, że ta niechęć wobec tego rządu, niechęć wobec Polski w Europie jest powszechna. Rząd próbował grać w tych negocjacjach, używać weta w stosunku do budżetu, na który czekała cała Europa” – stwierdził Budka.
Najsmutniejsze – jego zdaniem – jest jednak to, że “wbrew twierdzeniom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o wstawaniu z kolan, polski rząd został zmuszony do zawarcia porozumienia przez premiera Węgier Victora Orbana”. “Orban we wtorek zjawił się w Polsce jako wysłannik Angeli Merkel, powiedział Kaczyńskiemu, że zostaje na polu bitwy sam. Kaczyński nie miał wyjścia, musiał ustąpić, w efekcie czego mamy to porozumienie budżetowe” – powiedział lider Platformy.
Do podjętego porozumienia odniósł się na Twitterze poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. “Wczoraj w Sejmie wielkie słowa i buńczuczna retoryka; dziś w Brukseli kapitulacja. Jakiekolwiek oświadczenie Rady nie ma charakteru wiążącego prawnie. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekał już w sprawach o niezgodność prawa UE z konkluzjami szczytów. Liczy się tylko tekst rozporządzenia. Reszta to teatr” – napisał Bosak.
Jego zdaniem “w Brukseli nie zawarto kompromisu, ponieważ unijna oligarchia występowała z pozycji siły i od początku szacowała, że Orban i Morawiecki potrzebują pieniędzy, wrażenia sukcesu i nietykalności”. “Dostali pierwsze dwa i nietykalność być może na 2 lata. Oddali kolejną część suwerenności” – podkreślił lider Konfederacji.
– Dobrze, że budżet będzie przyjęty, to jest sukces nie rządu, tylko sukces Polaków, obywateli Rzeczpospolitej, a także sukces nas wszystkich i trzeba teraz te środki jak najlepiej wykorzystać – powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Dobrze, że będzie to powiązane z zasadą praworządności, na którą premier już w lipcu się zgodził – dodał lider ludowców.
Zwrócił uwagę, że rozporządzenie w sprawie praworządności nie ulega zmianie, a premier musiał ustąpić pod naciskiem opinii publicznej, także pod naciskiem działań, które wraz z całą opozycją podjął PSL.
– Radykałowie, którzy mówili “weto albo śmierć” dzisiaj muszą wybrać jakieś unicestwienie. Nie ma weta, więc ponieśli totalną porażkę – zaznaczył prezes PSL.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, komentując dla PAP rezultat czwartkowego szczytu, ocenił, że “po awanturze na całą Europę polski rząd ustąpił”. “Na szczęście” – dodał polityk.
– Po awanturze na całą Europę polski rząd ustąpił, na szczęście – w ten sposób zawarte w czwartek na szczycie UE porozumienie skomentował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak ocenił, rząd wynegocjował “mało znaczące odsunięcie w czasie stosowania mechanizmu praworządności”.
Dodał, że “cenę marginalizacji i braku przewidywalności wywołaną przez ten kryzys przyjdzie nam płacić w najbliższych latach”.
– A całe to zamieszanie powstało wyłącznie na skutek szantażu, jaki minister Zbigniew Ziobro uprawiał wobec Jarosława Kaczyńskiego. Dla prezesa bardziej niż racja stanu liczą się wewnętrzne wojenki w tzw. zjednoczonej prawicy – stwierdził Trzaskowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS