Jak dbać o bezpieczeństwo psychiczne pracownika w dobie pandemii

Praca zdalna nie tak wygodna, jak się wydawało

Szybko okazało się jednak, że domowe biuro nie jest modelem pracy pozbawionym wad. Jak zbadał McKinsey, dopasowanie się do nowej, zdalnej rzeczywistości zajmuje przeciętnemu pracownikowi prawie miesiąc. Do tego czasu poczucie braku kontroli skutecznie obniża efektywność pracownika. Dodajmy jeszcze pozbawienie codziennych relacji interpersonalnych i zastąpienie ich zubożałym substytutem w postaci spotkań online, a otrzymamy prawdziwy chaos, w którym załatwienie dotychczas prostych, kilkuminutowych spraw może pochłonąć godziny.

Co zatem zrobił Twitter by załagodzić stres związany z koniecznością dostosowania się do nieoczekiwanej zmiany sytuacji? Przede wszystkim porzucił dotychczasową politykę HR koncentrującą się na ocenianiu pracowników i zarządzaniu wydajnością. Stwierdzono, że pandemia to nie czas na tego typu procedury. Zamiast nich skupiono się natomiast na problemach i potrzebach pracowników. By móc efektywnie (jak na warunki pandemiczne) wsłuchać się w ich głos, zaprzęgnięto wszelkie możliwe rozwiązania komunikacyjne. Rozsyłano ankiety, organizowano town hall meetingi i zdalne konsultacje.

O tym, jakie rozwiązania wprowadził Twitter , by walczyć ze zdiagnozowanymi wówczas problemami, piszemy szczegółowo w pełnej wersji artykułu „Nowa normalność w podejściu do pracownika. Pandemia zmienia styl zarządzania ludźmi”.

Nie szukaj nowego pracownika, przekwalifikuj obecnego

Oczywiście byłoby hipokryzją, gdyby Twitter w okresie pandemii z jednej strony chwalił się troską o bezpieczeństwo psychiczne pracowników, a z drugiej strony zwalniał tych, dla których z powodu specyfiki sytuacji brakowało obowiązków w … czytaj dalej

Zgłoś naruszenie/Błąd