Możemy sobie wyobrazić, jak bardzo zszokowani byli kierowcy na autostradzie w okolicach Arden Hills, na przedmieściach słynnego Minneapolis, gdy nagle pojawił się przed nimi samolot. Pilot niewielkiej maszyny Bellanca Viking zmuszony był do awaryjnego lądowania.
Mistrzowsko wpasował się między jadące auta, ale spora prędkość sprawiła, że uderzył skrzydłem jadący przed nim samochód na prawym pasie. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. Bez szwanku z niezwykłego lądowania wyszedł też pilot i pasażer Vikinga.
– “Szczęście” to nie jest właściwe słowo, ale to cud, że wszyscy przeżyliśmy i nikt z nas nie został ranny – powiedziała Star Tribune Brittany Yurik, kierowca SUV-a.
Jak się później okazało, za sterami siedział 52-letni Craig Gifford, który słynie ze swojego talentu i akrobacji samolotowych. Ma na swoim kącie wiele nagród, a także brązowy medal z mistrzostw świata w RPA w 2017 roku.
– Gdyby nie był tak doświadczony, mogłoby to się skończyć zupełnie inaczej dla nas wszystkich. Był (Gifford – przyp. red.) dla mnie bardzo miły, przepraszał. Jestem bardzo wdzięczna, że ze wszystkich samolotów, które mogły we mnie uderzyć, była to jego maszyna – wyznała Yurik.
Eksperci komentują , że Gifford wykonał podręcznikowe awaryjne lądowanie. Sam pilot odmówił na razie komentarza, ze względu na trwające obecnie śledztwo, prowadzone przez Federalną Administrację Lotniczą i Krajową Radę ds. Transportu i Bezpieczeństwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS