A A+ A++

Zbliża się zima i jest to najlepszy moment, by przygotować sobie samochodowy zestaw przetrwania. Pomoże on nam nie tylko w razie jakichś dość typowych samochodowych awarii, lecz także gdy utkniemy w zaspie śnieżnej lub korku spowodowanym przez oblodzenie.

Choć w Polsce gęstość zaludnienia jest spora, to na obszarze kraju jest dużo odcinków dróg, na których można utknąć w razie nadspodziewanie dużych opadów śniegu. Do repertuaru polskich powiedzeń już dawno weszło, że „zima zaskoczyła drogowców”, to jednak jest trochę niesprawiedliwe, bowiem nie da się technicznie przygotować infrastruktury i sprzętu na intensywne opady śniegu czy deszczu na dużym obszarze.

Tu zatem pojawia się zadanie dla kierowców, aby byli w stanie poczekać na pomoc nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin, nie ryzykując przy tym zdrowiem albo nawet życiem. Znane są bowiem przypadki osób, które jadąc samochodem gubiły się, traciły zasięg w telefonie lub nie mogły się dodzwonić nigdzie po jego rozładowaniu, a pomoc po uruchomionych poszukiwaniach docierała do nich za późno.

Sprawność techniczna samochodu

To się wydaje absolutnie podstawowe, ale jak pokazują badania i kontrole, na polskich drogach wciąż jest sporo pojazdów nie w pełni sprawnych technicznie. Należy więc zadbać o to, by samochód serwisować regularnie, wymieniać płyny, kontrolować sprawność układu hamulcowego, dbać o działanie alternatora i akumulatora, aby nawet na mrozie być w stanie odpalić samochód bez kłopotu. Gdy ładowanie prądem nie działa w stu procentach dobrze, a akumulator nie jest pierwszej młodości, pierwszy większy przymrozek może unieruchomić pojazd pod domem.

W tym miejscu należy również wspomnieć o oponach, ich wymianie i odpowiedniej grubości bieżnika. Wprawdzie w polskich przepisach nie ma obowiązku wymiany opon na zimowe, to jednak to właśnie one zapewniają właściwą przyczepność na śniegu i błocie pośniegowym. Opony letnie w niskich temperaturach są twardsze i przez to dają gorszą przyczepność.

Podstawowe naprawy w razie awarii

Wybierając się w jakąkolwiek dalszą podróż, należy sprawdzić ciśnienie w kole zapasowym. Ale żeby móc zmienić koło w razie awarii, trzeba mieć również podnośnik oraz odpowiedni klucz do kół. Podnośnik można wymienić na lepszy (np. hydrauliczny, który jednak zajmuje więcej miejsca), zaś klucz do kół zdecydowanie warto zastąpić dłuższym — im dłuższe ramię klucza, tym mniejszy wysiłek z odkręcaniem śrub.

W samochodzie należy mieć również komplet żarówek oraz bezpieczników na wymianę. Spalenie się np. bezpiecznika od gniazda samochodowej zapalniczki uniemożliwi ładowanie jakichkolwiek urządzeń, choćby telefonu czy odbiornika GPS! Bo o wpływie braku świateł na bezpieczeństwo wspominać nie trzeba.

Trójkąt, kamizelka, gaśnica, apteczka

Trójkąt ostrzegawczy, gaśnica i kamizelka odblaskowa należą do obowiązkowych elementów wyposażenia samochodu osobowego. Apteczka już nie.

Trójkąt dobrze, by był masywny, a nie taki, który zostanie przewrócony przez podmuch powietrza od pierwszego przejeżdżającego samochodu.

Kamizelki odblaskowe warto mieć po jednej dla każdej osoby w pojeździe, aby móc np. używać ich, gdy będziemy zmuszeni wszyscy opuścić samochód i np. oczekiwać na poboczu na pomoc.

Gaśnica im większa, tym lepsza. Małymi samochodowymi gaśnicami zazwyczaj nie udaje się niczego ugasić. Ważne, by gaśnica mieściła się w swoim terminie przydatności. W przeciwnym razie może się okazać, że gdy będziemy chcieli z niej skorzystać, nie zadziała.

Zdrowy rozsądek podpowiada także, by mieć dobrze wyposażoną apteczkę. Absolutnym minimum są środki opatrunkowe. Przyda się też narzędzie do usuwania kleszczy. Płyn na komary i płyn do dezynfekcji też niejednokrotnie znajdą zastosowanie.

Dodatkowe sprzęty w zestawie przetrwania

Nie zaszkodzi mieć w samochodzie ładowarkę do gniazda zapalniczki, by móc naładować niezbędne sprzęty. Jeśli do nawigacji używamy telefonu, warto ściągnąć w nim mapę naszej okolicy do pamięci, aby nie musieć polegać na łączności z siecią w celu wyznaczania trasy. Najpopularniejsza aplikacja do nawigacji na telefony, Google Maps, jest wyposażona w taką funkcję.

Na konieczność dłuższego oczekiwania na pomoc przydadzą się również:

  • koc, przynajmniej po jednym na każde 2 osoby w samochodzie,
  • jakieś niepsujące się jedzenie, np. suchary albo racje żywnościowe dla tratw ratunkowych (kosztują ok. 20 zł za opakowanie zawierające ok. 2 400 kcal),
  • woda w pojemniku, który nie pęknie przy zamarzaniu,
  • zapas paliwa w kanistrze, albo jeszcze lepiej: przynajmniej połowa baku.

Wszystkie te rzeczy pomogą przeczekać w samochodzie, a może nawet wspomóc innych ludzi oczekujących na pomoc w takiej samej sytuacji.

Autor artykułu
Autorem tekstu jest Artur Kwiatkowski, który od 2010 r. prowadzi blog Domowy Survival o przygotowaniach na trudne czasy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKGP: od soboty kierowcy nie muszą mieć przy sobie prawa jazdy; obowiązek jego posiadania mają obcokrajowcy
Następny artykułUrząd Miasta Torunia – zasady funkcjonowania