A A+ A++

Liczącą 28 km trasę rozpoczynamy w centrum Góry Puławskiej, na placu ks. Józefa Benedykta Kownackiego. Stąd stromym podejściem dochodzimy do kościoła pw. św. Wojciecha, zabytkowej budowli, w której ślub brali rodzice Ewy Szelburg-Zarembiny. Historię i tradycje tej miejscowości podtrzymuje lokalne towarzystwo regionalne, na jego stronie internetowej znajdziemy wiele ciekawostek, relacji i zapowiedzi wydarzeń kulturalnych. Spod kościoła, kierując się w dół ul. św. Wojciecha docieramy do cmentarza z I Wojny Światowej żołnierzy armii austro-węgierskiej i niemieckiej. Dalej spacerując przez las, po wysokiej skarpie, z której rozpościera się wspaniała panorama na Puławy, docieramy do wzgórza św. Wojciecha, na którym jak mówi legenda, św. Wojciech płynąc z Krakowa do Gdańska odprawił mszę św.

Ze wzgórza leśnymi dróżkami udajemy się do Bronowic, odwiedzając tam zabytkowy park, do którego doprowadza nas, po przekroczeniu kładki na rzece Klikawce, wspaniała aleja grabowa. O znajdującym się tu zespole dworsko-parkowym przeczytamy na stronie internetowej gminy Puławy.

Po krótkim odpoczynku idziemy dalej według znaków prowadzących do Kozienic. Mijamy wiadukt drogowy, skręcamy w lewo do lasu, którym docieramy, do Kowali i Opatkowic. W wioskach tych zachowało się wiele budynków z początku lat 50-tych ubiegłego wieku, możemy też zaobserwować wiele ciekawych zabudowań gospodarskich. “Cekos na list” – usłyszałem pytanie w rozmowie dwóch stojących przy drodze mężczyzn. Jaka piękna gwara. I ten list, a nie np. szybki mail. Niby takie prowincjonalne, ale dobrze, że możemy jeszcze takie żywe słowa usłyszeć. Opatkowice to również miejsce prowadzonych tu działań wojennych, o czym przypomina zlokalizowana przy miejscowej szkole podstawowej tablica. Podczas okupacji niemieckiej dokonano tu zrzutu pieniędzy i skoczków “Cichociemnych”. 

Z Opatkowic, przez rozległe pola i łąki położone po prawej stronie drogi wojewódzkiej docieramy do Wysokiego Koła. To już poza granicami naszego powiatu i województwa. W wiosce dominuje zabytkowe sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego, miejsce pielgrzymek wiernych. Barokowy kościół słynie z obrazu Matki Bożej Wysokokolskiej, o którym przeczytamy w serwisie parafii.

Z Wysokiego Koła udajemy się nad Wisłę, docierając tam piękną, obsadzoną wierzbami drogą. Kolejno przez rozległą łąkę z licznymi rozlewiskami docieramy do brzegu Wisły, największej polskiej rzeki. Tu zaczynamy naszą przyrodniczą przygodę. Dzikie ptactwo, szum wody, rozległe panoramy. Dookoła tylko natura i my. Uważnie spoglądając na przeciwległy, wschodni brzeg rzeki dostrzeżemy monumentalny budynek renesansowego kościoła pw. św. Floriana i Katarzyny w Gołębiu. Wysokiej klasy zabytek, wraz z przyległym Domkiem Loretańskim, przyciąga całe rzesze turystów. O jego historii a także o Gołębiu i okolicach przeczytamy na stronach internetowych Towarzystwa Przyjaciół Gołębia i Gołąb nad Wisłą. Udając się wzdłuż brzegu rzeki w kierunku południowym docieramy do starego portu w Opatkowicach, skąd wygodną, mało ruchliwą drogą położoną obok wiślanego wału docieramy przez Łęke i Jaroszyn do miejsca startu i zakończenia naszej wycieczki.

Zainteresowanych przebiegiem trasy zapraszamy do zapoznania się z jej zarysem i obejrzenia fotorelacji. Można również pobrać ślad trasy w formacie gpx. 

Ikona zipPlik GPX, plik: Rozszerzenie: zip, Rozmiar: [49.83 KB]

[embedded content]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy Sącz. Kładka nad Kamienicą zyskała zupełnie nowy charakter
Następny artykułUstalanie dochodu zwolnionego z podatku w SSE – przełomowy wyrok WSA