Toruńskie szkoły odwołują studniówki. Uczniowie z “Jedynki” chcą zrobić bal “100 h po maturze”

Bal “100 h po maturze”

Plany są na razie wstępne i uzależnione od sytuacji epidemicznej. „Jedynka” swój bal chce nazwać „100 h po maturze”, nawiązując do tego, że studniówka zgodnie z tradycją odbywa się na 100 dni przed egzaminem dojrzałości. – Uznaliśmy, że w zaistniałej sytuacji epidemicznej lepiej nie ryzykować umieszczając dużą grupę w jednej sali balowej. Nawet gdyby były jakieś parawany, żeby ludzie byli w mniejszych grupach, to nie miałoby sensu, ponieważ i tak przemieszczano by się między wydzielonymi sektorami – mówi Maja Kostrzewska, maturzystka z I LO, która zajmuje się organizacją studniówki. 

Stąd wyszedł pomysł, żeby termin imprezy zmienić na maj. – Po pierwsze mamy więcej czasu na zobaczenie, w którą stronę sytuacja z pandemią zmierza. Po drugie w maju będzie cieplej, więc może udałoby się zorganizować imprezę na świeżym powietrzu – mówi Maja.

Bal wiosną to nie ten sam klimat

Pomysł na bal pojawił się też w Uniwersyteckim Liceum Ogólnokształcącym. – Jak pierwszy raz o tym usłyszeliśmy, od razu pojawiły się komentarze, że będzie to zupełnie inaczej wyglądało. Głównie dlatego – i trudno się z tym nie zgodzić – że ludzie po maturach rozjadą się do domów, pójdą do pracy, może gdzieś wyjadą. Dużo trudniej będzie znaleźć termin, który większości będzie pasował, a tym bardziej – na który większość w ogóle będzie chciała się stawić – mówi Magdalena Bródka, tegoroczna maturzystka z ULO.

– Dla mnie jako bardzo sentymentalnej osoby, jest to dziwna zmiana. Wydaje mi się, że zmiana pory roku odbierze część klimatu temu balowi. Poza tym, studniówka to tradycja, a wiosenny bal pomaturalny to pomysł wymuszony przez pandemię – mówi Magda.

Na razie o pomyśle się tylko mówi, ale działań w kierunku jego organizacji jeszcze, według informacji uczennicy, nie podjęto. – O balu słyszymy od wielu nauczycieli, ale nikt nie podaje konkretów, nikt nawet nie potwierdza, czy jest to oficjalna decyzja. Komitet studniówkowy był powoływany już w marcu – czyli prawie rok przed tym wydarzeniem, a o organizacji balu nic nie słychać.