A A+ A++

Nie żyje Diego Armando Maradona. Najlepszy piłkarz w historii.

Mamo, zrobiłem to, czy ty to widziałaś? Kocham cię, to dla ciebie, dla was wszystkich…

– szlochał do słuchawki wzruszony 26-letni Diego Maradona zaraz po tym, jak w 1986 r. w spektakularnym stylu poprowadził Argentynę po mistrzostwo świata w Meksyku.

Dla chłopaka wychowanego w slamsach pod Buenos Aires było oczywiste, że pierwszą osobą, z jaką dzieli się największe radości i smutki, bez względu na upływający czas, jest matka. Choć przez lata błądził i oprócz momentów chwały miewał upadki, także obyczajowe, kiedy zaprzeczał wszelkim wartościom wyniesionym z ubogiego, ale tradycyjnego katolickiego domu, wciąż próbował do nich wracać. I odzierając jego zewnętrzny, znany większości wizerunek, kapryśny bóg futbolu był w głębi dobrym, wrażliwym człowiekiem.…

Wybierz subskrypcję:

Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów PREMIUM w portalu wPolityce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSprawa Arkadiusza Kraski. Sąd chce ponownego przeniesienia sprawy
Następny artykułOrganizator gejowskiej seksimprezy w Brukseli: Boją się, że ujawnię tożsamość uczestników