A A+ A++

Coraz większą wagę do franczyzy przywiązują sieci handlowe, w tym tak znane w powszechnej świadomości konsumentów marki, jak Żabka, Carrefour, Lewiatan, Biedronka czy Intermarché. Jedni na tym modelu opierają się od samego początku, inni dojrzewali do niego z czasem. Samego sektora franczyzy trudno nie doceniać – jak podają wyliczenia Polskiej Organizacji Franczyzodawców (POF), na koniec 2019 r. w Polsce było 1,3 tys. sieci franczyzowych, 83 tys. jednostek i w sumie ponad pół miliona pracowników. Te liczby zdaniem ekspertów będą dalej rosnąć.

– To atrakcyjny model dla małych i średnich firm ze względu na działanie w sprawdzonym modelu biznesowym przy wsparciu know-how franczyzodawcy – twierdzi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD). Dla dużych sieci to przede wszystkim bezpieczniejszy sposób na mocną ekspansję, z punktu widzenia finansowego i zarządczego. Eksperci POF zwracają uwagę na dodatkowy atut.

– Licencjobiorcy wywodzą się z lokalnego rynku i dzięki temu lepiej go znają, aniżeli franczyzodawca, który zarządza siecią z pozycji centralnej, któremu trudniej dostrzec drobne niuanse w lokalnym rynku, ale istotne dla biznesu. Są to zalety franczyzy, które są atrakcyjne także dla dużych sieci, jak supermarkety i dyskonty – mówi Arkadiusz Słodkowski, członek zarządu POF. – W dobie pandemii prawdopodobnie duże marki będą nadal korzystały z franczyzy, jako formy rozwoju swojej sieci – dodaje.

Arkadiusz Pączka, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) przyznaje, że dla sieci handlowych franczyza to naturalna szansa na poszerzenie kanału dystrybucji oraz modelu działalności. A teraz na rynku zmiana goni zmianę, zwłaszcza w kanałach sprzedaży jak i samej działalności. – Franczyza to możliwość zmiany struktury kosztów i nakładów, lepsze dotarcie do konsumenta i dalsza szansa na budowanie marki, zwłaszcza że klienci preferują dziś mniejsze, lokalne sklepy – przekonuje Arkadiusz Pączka.

Franczyza. Łatwe wejście na rynek

Najliczniejszy, biorąc pod uwagę liczbę franczyzobiorców, jest rynek spożywczy – sieci tworzą zarówno duże formaty jak i małe, osiedlowe koncepty. Zwłaszcza te drugie zyskują coraz większą popularność.

– Franczyzodawcy, którzy jeszcze jakiś czas temu rozwijali wyłącznie wielkopowierzchniowe sklepy poza miastami, zaczęli dopasowywać się do potrzeb rynku, tworząc sklepy w mniejszym rozmiarze, który pasuje do osiedli – wyjaśnia Arkadiusz Słodkowski.

By wejść w ten biznes, franczyzobiorca musi mieć 100 – 400 tys. zł. Niektóre koncepty wymagają znacznie niższych kwot. Np. Żabka, która ostatnio bryluje w świecie franczyzy „dla każdego”, wymaga „wpisowego” na poziomie 5 tys. zł, na opłatę koncesyjną, zakup kasy fiskalnej itd. W zamian daje praktycznie wszystko, razem z umeblowanym i wyposażonym sklepem. Dawne dziecko Mariusza Świtalskiego, za którym dziś stoi globalny fundusz CVC Capital Partners, rzuciło na rynku franczyzy kolejną rękawicę. Wiosną br., widząc, co się święci w biznesie, sieć zaproponowała nowym franczyzobiorcom bonus w postaci 16 tys. zł gwarantowanego miesięcznego przychodu przez okrągły rok.

– Nowe warunki wzbudziły zainteresowanie, o czym świadczy pół tysiąca nowych sklepów Żabka od początku roku – zauważają przedstawiciele POF. W samym kwietniu, a więc już w trybie lockdownu, sieć wzbogaciła się o 120 nowych franczyzobiorców. Z kolei wrześniu br. zanotowała przekroczenie kolejnego pułapu – 6500 sklepów. I ok. 5 tys. franczyzobiorców.

Franczyza i wachlarz możliwości

Potężną siecią franczyzową w Polsce jest Polska Sieć Handlowa Lewiatan, w której znajduje się 3,2 tys. sklepów i ponad 2,1 tys. przedsiębiorców, generujących łączny obrót ponad 13,6 mld zł (dane za 2019 r.) oraz zatrudniających około 30 tys. pracowników. Wśród placówek Lewiatana jest około 455 supermarketów, powyżej 300 mkw., ok. 1,9 tys. dużych sklepów, prawie 800 placówek średniej wielkości oraz około 30 małych lokali. Jak dołączyć do tej sieci?

Najważniejsze warunki nawiązania współpracy to posiadanie własnego punktu handlowego w odpowiedniej lokalizacji, dobra opinia w środowisku kupieckim, stabilna sytuacja finansowa oraz gotowość do realizacji przyjętej strategii działania – zapewnia Adam Imielski, kierownik Działu Marketingu Marki, Lewiatan Holding. – Zrzeszanym franczyzobiorcom Lewiatan daje możliwość współtworzenia, współdecydowania i współodpowiedzialności za rozwój sieci – dodaje.

Na franczyzie od samego początku, czyli już od ponad 20 lat opiera się sieć supermarketów spożywczych Intermarché (Grupa Muszkieterów), wypracowując swój specyficzny model – każdy, kto do niego przystępuje, staje się jednocześnie franczyzobiorcą oraz franczyzodawcą. Oznacza to, że przedsiębiorcy prowadzący sklepy, decydują również o możliwości dołączenia do sieci kolejnych chętnych kandydatów. – Jest to jedyne takie rozwiązanie na całym rynku europejskim – przekonuje Bartłomiej Tarłowski, kierownik Rekrutacji i Szkoleń Franczyzobiorców w Grupie Muszkieterów – Każdy właściciel sklepu może łączyć funkcje zarządcze w Grupie, czego przykładem jest zarząd sieci Intermarché składający się wyłącznie z franczyzobiorców – opowiada.

Podkreśla też, że wszyscy przedsiębiorcy samodzielnie podejmują decyzje dotyczące rozwoju swojego biznesu. Obecnie sieć zrzesza 151 polskich przedsiębiorców, którzy prowadzą około 200 sklepów, a także prawie 70 przymarketowych stacji paliw pod szyldem Intermarché.

Drugą odnogą Grupy Muszkieterów jest sieć Bricomarché rozwijająca się również przez franczyzę w kategorii i typu „dom i ogród”. Tu również każda firma może współdecydować o strategicznych kierunkach rozwoju całej spółki. – W praktyce oznacza to, że franczyzobiorcy sieci dwa dni pracują w centrali. Umożliwia to wymianę know-how w obie strony: z centrali do sklepów i ze sklepów do centrali. To zapewnia szybki przepływ informacji, który pozwala na lepsze dostosowywanie działań do oczekiwań klientów i zmian rynkowych – tłumaczy mówi Katarzyna Jańczak-Stefanide, dyrektor Generalna sieci Bricomarché.

Obecnie w ramach sieci Bricomarché działa 139 franczyzobiorców, którzy zarządzają blisko 170 supermarketami. By wejść do obu sieci, trzeba mieć wkład, rzędu co najmniej 400 tys. zł. Wkład ten, jak zaznacza Katarzyna Jańczak-Stefanide, pozwala zarządzać przedsiębiorstwem, którego roczne obroty mogą wynosić nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Warunkiem dołączenia do sieci jest ukończenie kilkumiesięcznego szkolenia teoretyczno-praktycznego. Umowa jest podpisywana na co najmniej 10 lat.

Z kolei Carrefour Polska postawił na zarówno sieć własną (hipermarkety, supermarkety, sklepy osiedlowe i online) oraz franczyzę. Ten drugi koncept francuski gigant rozwija nad Wisłą od 10 lat. W swoim portfolio ma franczyzowe sklepy convenience, mini markety, sklepy na stacjach paliw oraz supermarkety. Jednocześnie formaty te są testowane i prowadzone także w sieci własnej spółki. – To rozwiązanie pozwala firmie lepiej doradzać i przygotować bardziej dopasowaną ofertę dla franczyzobiorców marki – zapewniają przedstawiciele sieci.

W sumie francuska sieć współpracuje z ok. 400 partnerami, którzy łącznie prowadzą ponad 670 sklepów franczyzowych. Są to sk … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDJ HUMBERTOO i Love Story – koncert on-line z okazji Mikołajek na żywo
Następny artykułK2 – moje marzenie