69-letniego Kmiecika zna każdy, kto Wisłą interesuje się nawet z doskoku. To legenda klubu, najskuteczniejszy strzelec w jego historii, który od lat jako trener współpracuje z kolejnymi trenerami. 35-letni Mokry jest człowiekiem zwolnionego niedawno Artura Skowronka, od lipca pełnił funkcję jego asystenta.
Kmiecik to już robił
Dla Mokrego poprowadzenie drużyny w roli pierwszego szkoleniowca byłoby nowością, ale Kmiecik już to robił, już bywał “trenerem tymczasowym”. Ma niezbędną do trenowania drużyn ekstraklasy licencję UEFA Pro, więc w kryzysowych sytuacjach to on był zgłaszany przez klub jako trener główny, mimo że pierwsze skrzypce grał ktoś inny. Tak było np. pod koniec 2016 r., kiedy Kmiecik prowadził Wisłę wspólnie z Radosławem Sobolewskim.
Nominacja dla Kmiecika i Mokrego oznacza, że przedłużają się rozmowy z ludźmi, którzy mogliby przejąć drużynę na stałe.
One nie są łatwe, bo i praca w Wiśle do łatwych nie należy. Najważniejsze decyzje w klubie podejmuje Jakub Błaszczykowski, który jest też kapitanem drużyny i który – co oczywiste – bardzo dużo ma do powiedzenia także w szatni. A to z kolei rodzi sytuację nietypową w skali świata – nowy trener (tak jak poprzedni), nawet jeśli oficjalnie dostanie pełnię władzy w zespole, będzie musiał pamiętać, że każdego dnia na ręce z bliska patrzy mu współwłaściciel klubu.
Skorży powrót do Wisły?
Najpierw wśród najczęściej wymienianych kandydatów był Maciej Skorża, który prowadził już Wisłę w latach 2007-10 (zdobył z nią wtedy dwa mistrzostwa Polski). Skorża ostatnio był selekcjonerem reprezentacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich do lat 23. Sam podkreśla, że chciałby znów poprowadzić klub ekstraklasy, ale jego powrót pod Wawel jest już mało prawdopodobny.
Trop prowadzi więc do Niemiec, zahacza o Dortmund. Portal sportowefakty.pl poinformował, że jednym z najpoważniejszych kandydatów na trenera Wisły był Peter Hyballa, który ma za sobą pracę m.in. z grupami młodzieżowymi Borussii.
Według dobrze poinformowanego użytkownika Twittera znanego w środowisku pod nickiem Janekx89 szefowie Wisły do Krakowa chcieliby natomiast ściągnąć Thomasa Dolla, kiedyś piłkarza reprezentacji Niemiec, później trenera m.in. Borussii.
Nowy trener Wisły będzie miał dużo do nadrobienia
Obu tych trenerów Błaszczykowski dobrze zna, bo sam grał w Borussii przez lata. Doll zresztą ściągnął go w 2007 r. z Krakowa do Dortmundu. Później pracował w Turcji, Arabii Saudyjskiej, na Węgrzech i na Cyprze.
Hyballa natomiast ma za sobą krótką przygodę z ligą holenderską, pracował ostatnio w NAC Breda. Wcześniej prowadził m.in. słowacki DAC Dunajska Streda. Zalazł wtedy za skórę m.in… Michałowi Probierzowi, trenerowi Cracovii. Przed meczem el. Ligi Europy stwierdził, że prowadzona przez Probierza drużyna wygląda, jakby grała w koszykówkę. Szczypał ją: “Jej styl polega na wykopywaniu piłki do przodu. Nasz styl polega na grze w piłkę”.
Hyballa z Probierzem się na razie nie spotka. Na razie wiadomo tyle, że nowy trener będzie miał dużo do nadrobienia. Skowronek w ubiegłym sezonie zrobił, co trzeba, utrzymał Wisłę w ekstraklasie, ale ostatnio miał duże problemy, by uporządkować grę drużyny. Z 11 meczów w tym sezonie wygrała tylko dwa, od dna tabeli dzieli ją punkt.
Do końca roku zostały trzy mecze i dla Wisły wszystkie będą prestiżowe – najpierw zagra z Cracovią, potem z Legią Warszawa i Lechem Poznań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS