A A+ A++

Już od chwili samego opublikowania propozycji projektu ustawy zakładającego opodatkowanie wszystkich spółek komandytowych i niektórych spółek jawnych podatkiem CIT budził on ogromne emocje i znaczny sprzeciw organizacji zrzeszających przedsiębiorców. Mimo kontrowersji i szerokiej dezaprobaty nowelizacja została uchwalona w dniu 28 października 2020 r.

Zagadnienie dotyczy znacznej części polskich przedsiębiorców, którzy są mocno zagubieni i zostali postawieni przed faktem dokonanym, jedynie nieco ponad 2 miesiące przed wejściem w życie problematycznych przepisów. Wielu z nich już myśli o tym, w jaki sposób zmierzyć się z tymi zmianami z jak najmniejszą szkodą dla swojej działalności operacyjnej, a także z zapewnieniem bezpieczeństwa prawnego oraz względnej optymalizacji podatkowej.

Zmiany wprowadzane w drodze wskazanej nowelizacji obejmują przede wszystkim nadanie wszystkim spółkom komandytowym mającym siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej statusu podatników podatku dochodowego, a co za tym idzie – podwójne opodatkowanie tych podmiotów. Co prawda komplementariusze będą uprawnieni do odliczenia zapłaconego przez spółkę CIT od swojego zobowiązania PIT, przy czym odliczenie to będzie proporcjonalne do udziałów w zyskach spółki. Warunkiem jest jednak wypłacenie zysków komplementariuszowi w ciągu 5 lat, który to warunek w praktyce będzie hamował rozwój przedsiębiorcy i jego perspektywy inwestycyjne dotyczące zatrzymanego kapitału. Z kolei możliwości odliczenia nie będą mieli komandytariusze, bezpośrednio narażeni na podwójne opodatkowanie. Zwolnienie przewidziane dla tej grupy wspólników jest pozorne – wolną od podatku będzie jedynie kwota stanowiąca 50% przychodów uzyskanych z tytułu udziału w zyskach w spółce komandytowej. Preferencja ta jest jednak dalej ograniczona do kwoty 60.000 zł przychodu przypadającego na spółkę. Pozostała zaś kwota będzie podlegać ponownemu opodatkowaniu. Co więcej, ustawodawca przewidział wyjątkowo szeroki katalog wyłączeń z podmiotów uprawnionych do skorzystania ze wskazanego zwolnienia – są to m.in. komandytariusze posiadający jednocześnie udziały (co najmniej 5%) w spółce kapitałowej będącej komplementariuszem.

Opodatkowaniu CIT będą również podlegały spółki jawne mające siedzibę lub zarząd na terytorium Polski, których wspólnikami nie są wyłącznie osoby fizyczne i w przypadku których podatnicy podatku dochodowego partycypujący w zyskach takich spółek jawnych nie zostaną ujawnieni. Opodatkowaniu CIT nie będą natomiast podlegały te spółki jawne, odnośnie których dane wszystkich wspólników spółki, będących podatnikami podatku dochodowego zostaną ujawnione właściwemu urzędowi skarbowemu.

Ta kontrowersyjna modyfikacja przepisów argumentowana jest szeroko rozumianym uszczelnianiem systemu podatkowego oraz planem eliminacji optymalizacji podatkowej określonej w uzasadnieniu projektu jako „działania niepożądane”. Co więcej, działania optymalizacyjne uznane zostały przez autorów projektu za zaburzające równowagę konkurencyjną podmiotów na rynku, a także naruszające zasadę realizacji wartości konstytucyjnych. Mamy tu do czynienia z zupełnym pomyleniem pojęć, ignorancją fundamentalnych reguł gwarantowanej przez Konstytucję RP gospodarki rynkowej, a także niezasadnym demonizowaniem optymalizacji podatkowej, którą utożsamia się z procederem unikania opodatkowania. Tymczasem możliwość legalnego minimalizowania wysokości podatków płaconych przez przedsiębiorców (czyli optymalizacja podatkowa we właściwym rozumieniu) stanowi w pełni dopuszczalny mechanizm budujący pozycję konkurencyjną danej organizacji stosownie do jej interesów, zasobów, możliwości oraz potencjału. Oczywiście możliwości optymalizacyjne będą się kończyły, gdy podatnik, chcąc ograniczyć opodatkowanie, będzie podejmował działania sztuczne, nieznajdujące uzasadnienia ekonomicznego. Zgodnie bowiem z art. 119 § 1 Ordynacji podatkowej czynność nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli osiągnięcie tej korzyści, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu, było głównym lub jednym z głównych celów jej dokonania, a sposób działania był sztuczny (tzw. unikanie opodatkowania). Na ocenę, że sposób działania był sztuczny, może wskazywać w szczególności występowanie nieuzasadnionego dzielenia operacji; angażowania podmiotów pośredniczących mimo braku uzasadnienia ekonomicznego lub gospodarczego lub elementów prowadzących do uzyskania stanu identycznego lub zbliżonego do stanu istniejącego przed dokonaniem czynności. Z kolei przy ocenie, czy osiągnięcie korzyści podatkowej było głównym lub jednym z głównych celów dokonania czynności, bierze się pod uwagę cele ekonomiczne danych czynności. Niewątpliwe uzasadnienie ekonomiczne wynika z samej istoty spółki komandytowej jako popularnej formy prawnej służącej prowadzeniu działalności w celu osiągnięcia zysku lub wykreowania kapitału w sposób bezp … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiłośnicy historii Oleśnicy na posiedzeniu komisji oświaty i kultury
Następny artykułE-lekcje przedłużone do 3 stycznia, poza pewnymi wyjątkami