- Obietnice wyborcze PiS uderzają w samorządy, które tracą miliardy złotych
- – Szacujemy, że dla budżetów samorządów ubytek rocznych dochodów z PIT stanowić będzie ponad 7,2 mld zł – mówi prezydent Lublina
- Zamiast na inwestycje, samorządy muszą przeznaczać coraz więcej pieniędzy na oświatę oraz inne zadania zlecone
W listopadzie ubiegłego roku Polacy zdecydowali, komu powierzyć władzę w samorządach. Tekst powstał w ramach podsumowania dotychczasowych działań nowych władz
***
Sebastian Białach, Onet: Rok temu po raz trzeci mieszkańcy Lublina wybrali pana na urząd prezydenta Lublina. Czy mijający rok był trudny dla lubelskiego samorządu?
Krzysztof Żuk, prezydent Lublina: Bardzo trudny, zwłaszcza w wymiarze zarządzania finansami. Po wyborach samorządowych sądziliśmy, że wcześniejsza sytuacja, czyli brak debaty i konkretnych ustaleń w kwestii sytuacji finansowej jednostek samorządu terytorialnego między rządem a samorządem, się zmieni. Niestety, sytuacja ta się utrzymała.
Przykładem tego są comiesięczne posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, na których nie udało nam się rozstrzygnąć najistotniejszych, z punktu widzenia samorządu, kwestii. Najważniejszą sprawą jest wspomniana wyżej sytuacja finansowa jednostek samorządu terytorialnego. Ten rok pokazał wyraźnie, że jeśli nowy rząd nie wróci do rozmów z samorządami w sprawie rekompensaty utraconych dochodów głównie w wyniku reformy PIT, to do zmiany są przyjęte wcześniej wieloletnie prognozy finansowe i wieloletnie plany inwestycyjne.
Według wyliczeń, z powodu reformy PIT, Lublin ma stracić w przyszłym roku ok. 65 mln zł.
Tak, ale to nie wszystko, ponieważ, poza ww. 65 mln zł, z tytułu innych regulacji prawnych możemy stracić kolejne 30-40 mln zł. Szacujemy, że dla budżetów samorządów ubytek rocznych dochodów z PIT stanowić będzie ponad 7,2 mld zł. Jeśli samorządy stracą te dochody, to trzeba dodatkowo wziąć pod uwagę, że rosnące wydatki bieżące związane głównie z kosztami wynagrodzeń oraz zakupu usług i materiałów nie będą pokryte wzrostem dochodów samorządów z PIT, o których mówi rząd.
Wyraźnie pokazuje to raport przygotowany przez Związek Miast Polskich. Wzrost kosztów bieżących w skali 2020 roku w Lublinie szacujemy np. na ok. 5 proc. (tj. ok. 100 mln zł) przy faktycznym braku wzrostu dochodów bieżących. To zatem rok trudny, bo istnieje ryzyko destabilizacji finansowej samorządów. Drugim istotnym problemem jest niedoszacowanie subwencji oświatowej.
O jakiej kwocie mówimy?
To jest w skali roku co najmniej kilka miliardów złotych, których samorządy nie otrzymały. W efekcie dziś dokładamy – poza subwencją – do wydatków oświatowych blisko 50 proc. W Lublinie jest to kwota ok. 180 mln zł. Do tego należy dodać chaos związany z gospodarką odpadami. Nowe regulacje prawne generują wzrost kosztów zagospodarowania odpadów i dodatkowo mogą zaowocować w przyszłym roku karami za niewłaściwie realizo … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS