A A+ A++

Mecz w Kamienicy, przy całym szacunku dla rywalek, był formalnością. Rybniczanki rozgromiły Dwójkę, będącą jedną z najsłabszych ekip w II lidze, 104:29.

Ciekawiej zapowiadał się mecz w Wodzisławiu Śląskim, zwłaszcza, że w przedsezonowym sparingu w Rybniku obydwie ekipy stoczyły zacięty bój, zakończony ostatecznie zwycięstwem RMKS XBEST. Jednak mecz w Wodzisławiu przewaga rybniczanek była bezdyskusyjna. RMKS XBEST zdobył pierwsze punkty w meczu i systematycznie budował przewagę. Olimpia nie potrafiła znaleźć recepty na broniące pressingiem na całym boisku podopieczne Grzegorza Korzenia. Obrona strefowa była z kolei rozmontowywana celnymi rzutami z dystansu. Gra rybniczanek układała się do tego stopnia, że trener Korzeń tylko raz w meczu wziął czas na żądanie, by przekazać zawodniczkom swoje wskazówki. Ostatecznie RMKS XBEST wygrał różnicą 33 punktów.

Zobacz także

Zadowolony z wyniku i gry swoich zawodniczek jest trener Grzegorz Korzeń:

– Od początku wyszliśmy mocno w mecz, z agresywną i zmienną formą obrony, raz broniliśmy na zonę, raz krył każdy swego, co przyniosło efekt, bo odjechaliśmy na 10 – 15 punktów. Potem przewaga zmalała, ale w zasadzie w 3 kwarcie ją zbudowaliśmy. Grały wszystkie dziewczyny, nie było parcia do gry jedną piątką, więc nic, jak tylko pozytywnie mogę ocenić ten mecz – powiedział szkoleniowiec.

Cieszy się, że wszystkie koszykarki walczą, są zaangażowane.

– Cały zespół mocno pracuje, z charakterem, zacięciem. Każda zawodniczka coś znaczy i coś wnosi. Jak są zmiany, to nie widać jakiegoś dużego zastoju, cały czas robimy swoje. Wiadomo, że pojawiają się błędy, ale ogólnie zespół funkcjonuje bardzo dobrze zarówno pod względem mentalnym, jak i waleczności. Ważne jest też to, że zawodniczki są zdrowe. Zmiany terminów meczów i przerwy trochę nas wybijały z rytmu. Trochę się bałem meczu w Wodzisławiu, ale dobrze, że wczoraj zagraliśmy z Kamienicą, przez co dziewczyny weszły trochę w rytm. Tym samym dzisiejszy mecz, który nie zapowiadał się na łatwy, rozstrzygnęliśmy fajnie na swoją korzyść. My nie mamy spadku mocy w trakcie gry, a po zespołach, z którymi ostatnio graliśmy widać, że mają problem, żeby ustać z nami walkę na całym boisku – powiedział trener.

W czwartek 26 listopada we własnej hali o godzinie 18.00 RMKS XBEST zagra z RKK AZS Racibórz. W pierwszym meczu tych drużyn w Raciborzu RMKS XBEST wygrał 108:35. Spotkanie to rybniczanki zamierzają potraktować jako przetarcie przed wyjazdowym meczem z Zagłębiem Sosnowiec w sobotę.

– Mówiłem dziś dziewczynom w szatni, że ten tydzień mamy na przygotowanie do meczu z Sosnowcem, więc nawet dobrze się złożyło, że zagramy w czwartek z Raciborzem. Przez co wejdziemy mocno w mecz z Sosnowcem, mam nadzieję, że wszystkie dziewczyny będą zdrowe i w gazie i uważam, że to powinno być z korzyścią dla nas. Wszystko wyjdzie w sobotę. Zobaczymy też w jakim składzie wyjdzie Sosnowiec. W ostatnim meczu z Katowicami Zagłębie sięgnęło po jeszcze więcej dziewczyn z ekstraligi, niż na mecz z nami. Ze zdrową rywalizacją nie ma to wiele wspólnego. To trochę sterowanie wynikami – komentuje Grzegorz Korzeń.

UKS „Dwójka” Kamienica Polska – RMKS XBEST Rybnik 29:104 (6:29, 7:30, 8:23, 8:22).

Punkty dla RMKS XBEST zdobyły: J. Sobota 25, N. Rusińska 16, E. Najduch 14, A. Cwil 14, M. Jurzica 11, O. Keller 9, P. Pendziałek 8, J. Kocon 6, K. Danielewicz 1, A. Pułról 0, P. Raudner 0.

ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski – RMKS XBEST Rybnik 54:87 (17:27, 20:31, 9:15, 8:14).

Dla RMKS XBEST RYBNIK punkty zdobyły: K. Danielewicz 19, E. Najduch 14, A. Cwil 14, B. Jurczyńska 12, N. Rusińska 10, M. Jurzica 8, J. Sobota 4, A. Lewoń – Sczansny 2, A. Pułról 2, P. Raudner 2, J. Kocon 0.

Dla gospodarzy najwięcej punktów zdobyła M. Strządała – 25.

Zobacz galerię

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFikcja upamiętniania polskich ofiar
Następny artykułKlęska Pogoni. Prudnik przezimuje jako czerwona latarnia 4. ligi