Manipulacja, hipokryzja, obłuda, czy kłamstwa, to chleb powszedni świata polityki. Niewiele różni się życie na niższym szczeblu władzy, czyli w samorządach. Przysłowiowe obracanie kota ogonem – delikatnie rzecz ujmując – służy wójtom i burmistrzom do osiągnięcia ich własnych celów. Oczywiście nie wszyscy z takich rozwiązań korzystają. Nie brakuje jednak przypadków, kiedy lokalna władza mija się z prawdą, zwyczajnie kłamie i manipuluje. Na szczęście od bieżącej kadencji sesje rady są transmitowane i nagrywane, a więc tylko kwestią czasu pozostaje wychwycenie, kiedy jakiś wielmożny zaczyna kluczyć.
Z nagrań sesji Rady Gminy Skarbimierz postanowił skorzystać Dariusz Nawrocki. Radny przygotował filmik wideo, w którym odniósł się do wygłaszanych przez wójta Andrzeja Pulita słów i tez. Rozbieżnych, nieprawdziwych, niezgodnych z faktami – słów i tez.
– Pomijając już kwestię braku racjonalnego uzasadnienia wydania ponad ćwierć miliona złotych, pieniędzy podatników na zakup auta służbowego, kontrowersje budziło to, jak wójt manipulował w tej sprawie na sesjach. Najpierw zostaliśmy oszukani rzekomym ustawowym obowiązkiem takiego zakupu. Okazało się, że to jest nieprawda. Później wmawiano nam, że cena jest wysoka, bo chodzi o zakup auta elektrycznego, które jest droższe od hybrydowych. Kiedy na kolejnej sesji radni zwrócili na to uwagę, to wójt Pulit wyparł się swoich słów o aucie elektrycznym. A przecież nawet tytuł uchwały dotyczy zakupu auta elektrycznego. Co ostatecznie kupuje wójt? Ekskluzywnego SUVa z napędem hybrydowym, czyli zapłaciliśmy za komfort, bajery technologiczne i własne ego pana Pulita – komentuje radny Dariusz Nawrocki i dodaje: – Świadomość społeczna o funkcjonowaniu samorządu nie zawsze jest wysoka, ludzie nie wiedzą, że każda złotówka wydana z budżetu naszej gminy, to nie są pieniądze zarobione przez wójta. To są ich podatki, to są rządowe subwencje, unijne dofinansowania, zaciągane kredyty. Remont drogi czy chodnika nie jest żadną łaską tylko obowiązkiem wójta, jeśli robimy inwestycje za pożyczone pieniądze i jednocześnie wydajemy ćwierć miliona złotych w gotówce na auto dla wójta, to świat zaczyna stawać na głowie.
Reasumując, przed zakupem pojazdu wójt Pulit mówił na sesji, że jest ustawowy obowiązek, aby go kupić. Wysoką cenę tłumaczył zakupem auta elektrycznego, które jest droższe od hybrydy. Co było później? Na kolejnej sesji wyparł się własnych słów, tak jakby nie wiedział, że sesje są nagrywane i wszystko rejestrują. Ustawowego obowiązku dla gminy Skarbimierz nie ma, a wójt nie kupuje auta elektrycznego tylko hybrydowe. Dwukrotnie droższe, niż np. hybryda kupiona przez starostę powiatu brzeskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS