A A+ A++

W chłodne sobotnie południe ponad sto osób przyszło na Targ Drzewny w Gdańsku pod biuro posłów PiS, aby zaprotestować przeciwko orzeczeniu upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji. Strajk Kobiet nie kończy się, ale protesty stopniowo się wygaszają.

Fot. Martyna Niećko / Agencja Gazeta

– Być może nie będzie już tak, że będziemy protestować w Gdańsku. Może padnie hasło „Jedziemy do Warszawy”, aby tam było nas kilkanaście, a może ponad sto tysięcy – to fragment pierwszego przemówienia wygłoszonego w sobotę.

Fot. Martyna Niećko / Agencja Gazeta

Następnie mecenas Marek Kanawka zwrócił się do policji, bo na miejscu i w sąsiednich uliczkach zgromadziły się znaczne siły funkcjonariuszy. – Nie jesteście naszymi wrogami, szanujemy waszą pracę, ale pamiętajcie, że przepisy dotyczące nielegalnych zgromadzeń są nielegalne. Nie można dopuszczać do czynnej napaści na osoby zatrzymane w radiowozach. Musimy być po jednej stronie – powiedział.

Manifestanci przyszli z transparentami „Kochajcie nas”, „Kaczka na taczkę”, „Jarek fuj”. Spod biura PiS protestujący przeszli na plac Solidarności. Wydarzenie było organizowane pod hasłami:  

Fot. Martyna Niećko / Agencja Gazeta

„PiS przekroczył już wszelkie granice. Zabiera kobietom prawo do decydowania o sobie. Zrobił z policji swoją partyjną bojówkę, obraża i poniża wszystkich, depcze prawo. Coraz bardziej jawnie wyprowadza nas z Unii Europejskiej”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWedług menadżera, Conor McGregor i Manny Pacquiao stoczą pojedynek bokserski w 2021 roku
Następny artykułCo opozycja powie na barierki i blokadę Paryża?