– Wszyscy mamy przed oczami drastyczne sceny, które rozgrywały się na warszawskich ulicach kilka dni temu. Wszyscy mamy przed oczami te sceny, gdy nieumundurowani funkcjonariusze policji pałkami teleskopowymi bili protestujących – mówił Kierwiński podczas konferencji prasowej przed siedzibą Komendy Głównej Policji w Warszawie.
W środę w Warszawie odbyły się kolejne protesty związane z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. przepisów antyaborcyjnych. Manifestacje odbyły się m.in. przed Sejmem i gmachem TVP przy placu Powstańców Warszawy – gdzie do północy gromadziła się grupa manifestantów. Funkcjonariusze policji użyli pałek teleskopowych i gazu pieprzowego.
Jak ocenił Kierwiński, “nie mamy wątpliwości, kto wydał decyzję polityczną, aby w ten sposób traktować protestujących, dopominających się o swoje prawa – pan poseł Jarosław Kaczyński, pan minister Mariusz Kamiński, to oni ponoszą odpowiedzialność polityczną”. – Ale jest jeszcze ten szczebel wykonawczy, mamy jeszcze wykonawców tych poleceń, nadgorliwych wykonawców. I takim nadgorliwym wykonawcą jest komendant stołeczny policji – podkreślił Kierwiński.
ZOBACZ: Zablokowali antyaborcyjną ciężarówkę. Policja użyła siły [WIDEO]
– Dlatego spotykamy się tutaj, aby złożyć wnioski do komendanta głównego policji i ministra spraw wewnętrznych i administracji o pilne odwołanie nadinsp. Pawła Dobrodzieja. Uważamy, że jest to niezbędne – mówił Kierwiński. Jak dodał, “nie może być tak, że funkcjonariusze policji działają jak przybudówka PiS, nie może być tak, że komendant stołeczny de facto zapisał do PiS policjantów mających zabezpieczać demonstrację”.
WIDEO: Konferencja prasowa posłów Koalicji Obywatelskiej
“Zatracił się całkowicie w walce o awans”
Z kolei posłanka Aleksandra Gajewska (KO) zaznaczyła, że “nie możemy pozwolić na to, żeby nie można było oddzielić służb od bandytów”. – Bardziej niż polskiej policji, bardziej niż pandemii, boimy się z kobietami odebrania naszych praw. I nigdy na to nie pozwolimy, będziemy wychodzić na ulice, nie zastraszycie nas – mówiła.
Kierwiński podkreślił, że wraz z Gajewską są posłami z Mazowsza i kwestia tego, kto jest szefem KSP i w jaki sposób ten garnizon jest zarządzany, są dla nich “szalenie istotne”. – Mamy wrażenie, że pan komendant zatracił się całkowicie w walce o awans. Rozumiemy, że ma obiecane, iż jak będzie wierny tej władzy, to zostanie komendantem głównym (…) ale po wszystkich zaszczytach zawsze przychodzi rozliczenie – mówił poseł KO.
“Nie ma podstaw”
Jak zaznaczył rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka, procedurę powoływania, czy odwołania Komendanta Stołecznego Policji określa ustawa o Policji. Według niej komendanta wojewódzkiego czy stołecznego Policji powołuje i odwołuje minister właściwy do spraw wewnętrznych na wniosek Komendanta Głównego Policji.
ZOBACZ: “Aborcja jest OK”. Napis namalowano na Pomniku Smoleńskim
– Komendant Stołeczny Policji w ocenie Komendanta Głównego Policji wywiązuje się ze swoich obowiązków i nie ma podstaw do tego, aby gen. Jarosław Szymczyk składał jakikolwiek wniosek w tej sprawie na żądanie polityków, opierające się na pobudkach politycznych – powiedział Ciarka.
Rzecznik KGP zaznaczył, że policja zawsze robi wszystko, “aby być jak najdalej od polityki i nie angażować się w jakiekolwiek spory polityczne”. – Żądanie to ma właśnie charakter polityczny, a nie merytoryczny, przez co niestety, kolejny raz podejmowane są próby wciągnięcia na siłę Policji w spory polityczne, co nie powinno mieć absolutnie miejsca – podkreślił Ciarka.
“Policja działa transparentnie”
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak przekazywał niedawno, że na placu Powstańców Warszawy po kilkukrotnym wezwaniu do rozejścia, grupa protestujących, która nie zastosowała się do tych wezwań, została otoczona przez policjantów dla wylegitymowania wszystkich tych łamiących prawo osób. – Część osób próbowała jednak wydostać się z tego kordonu, żeby uniknąć odpowiedzialności i wobec nich zostały zastosowane środki przymusu bezpośredniego – tłumaczył Marczak.
ZOBACZ: Rzecznik policji: nietykalność policjanta taka sama, jak posła
Jak podkreślał w czwartek rzecznik KSP, zabezpieczony monitoring “jasno pokazuje, w jaki sposób i która ze stron zachowywała się w sposób agresywny”. – Zachęcam, aby nie patrzeć tylko przez pryzmat kilku sekund danego nagrania, ale postarać się zapoznać z całym materiałem bez czytania komentarzy – powiedział Marczak.
– Obywatelskie nagrania jasno pokazują, w jaki sposób policja stosowała przemoc – oceniała natomiast w sobotę posłanka Gajewska.
– Policja działa transparentnie i zawsze podkreślamy, że każdy, kto czuje się pokrzywdzony ma prawo złożyć skargę czy zawiadomienie do prokuratury. Jest to prawo każdego obywatela – mówił zaś w piątek rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS