A A+ A++

W piątek (20 listopada) na Facebooku Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego odbyła się konferencja prasowa z udziałem m.in. wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza oraz jego pełnomocnika ds. powstania szpitala tymczasowego w Ciechocinku, a także starosty radziejowskiego Jarosława Kołtuniaka i dyrektora naczelnego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radziejowie Sebastiana Jankiewicza. Konferencja poświęcona była aktualnej sytuacji epidemiologicznej w województwie oraz rozbudowie szpitali tymczasowych w Ciechocinku i Radziejowie.

Wojewoda, który od kilku dni przebywa na kwarantannie, poinformował, że sytuacja epidemiologiczna w regionie stabilizuje się. – Kilka tygodni temu mieliśmy prawie dwa tysiące dodatnich wyników, a w pierwszych czterech dniach tego tygodnia już poniżej tysiąca. Niestety, ostatnia doba to zwiększenie przypadków do 1431. Zobaczymy, jak ta tendencja będzie kształtowała się w najbliższych dniach oraz tygodniach – powiedział Mikołaj Bogdanowicz.

Koronawirus w Kujawsko-Pomorskiem. 15 proc. lekarzy na kwarantannie i zwolnieniach

Z przedstawionych danych wynika, że w szpitalach z 2099 dostępnych łóżek przeznaczonych dla pacjentów z koronawirusem zajętych jest 1210. Zajęte są także 122 na 172 respiratory. – Oczywiście uruchamiamy kolejne respiratory, kiedy jest taka potrzeba. Tutaj w tej chwili zagrożenia w naszym województwie nie ma, aczkolwiek 122 to bardzo duża liczba osób, które potrzebują dodatkowego wsparcia urządzeń – mówił Bogdanowicz. W trzech izolatoriach w regionie przebywa teraz 67 osób na 440 dostępnych miejsc. – Rotacja tam jest bardzo duża. Osoby przychodzą ze szpitali, ale także są tam kierowani przez lekarzy POZ – dodał.

W Bydgoszczy najwięcej pacjentów przebywa w Kujawsko-Pomorskim Centrum Pulmonologii, bo aż 99. W szpitalu wojskowym jest ich 87, a w lecznicy im. Jurasza – 51. – Wszystkich szpitali zaangażowanych w leczenie osób z koronawirusem jest w regionie 30. Tymi, które cały czas mają zabezpieczać tzw. część czystą, są onkologia, dziecięcy, ale także lecznice uniwersyteckie im. Jurasza oraz im. Biziela, częściowo także szpital wojskowy oraz szpitale miejskie, a także pozostałe powiatowe – podsumował wojewoda.

Jak przyznaje Bogdanowicz, już tylko nieznacznie można zwiększyć liczbę łóżek przeznaczoną dla pacjentów z koronawirusem. – Wydaje się, że liczbę miejsc można tylko nieznacznie zwiększyć, ale zwiększenia odbywałyby się kosztem zbyt dużego zagrożenia dla tej tzw. części czystej – wyjaśnia. Ze statystyk wynika również, że 15 proc. lekarzy i 12 proc. pielęgniarek z regionu przebywa w tej chwili w kwarantannie bądź na zwolnieniu.

W województwie działa 15 laboratoriów oraz 39 punktów drive-thru, a po drogach jeździ 18 karetek wymazowych.

Koronawirus w Kujawsko-Pomorskiem. Szpitale tymczasowe w Ciechocinku i Radziejowie

W województwie kujawsko-pomorskim powstaną dwa szpitale tymczasowe. Pierwszy z nich znajdować się będzie w Wojskowym Sanatorium Uzdrowiskowym w Ciechocinku. Roboty są tam zaawansowane, a zadanie ma zostać zrealizowane w najbliższych dniach lub tygodniach. – Prace wkraczają w decydującą fazę. W części parteru, w której umieszczone zostaną łóżka respiratorowe, kończymy rozwijanie sieci tlenowej, elektrycznej i teleinformatycznej. Na powierzchni 600 m kw. będziemy montować łóżka respiratorowe, czyli serce tego pomysłu związanego ze szpitalem. Na parterze trwa także przygotowanie miejsca nadzoru nad pacjentami. Będą takie dwa. Tworzymy również izbę przyjęć. Na piętrach, gdzie będą pojedyncze izby, także trwają pracę – opisał przebieg przekształcania sanatorium Jerzy Kowalik, pełnomocnik wojewody ds. powstania szpitala tymczasowego w Ciechocinku.

Jak zaznaczył Bogdanowicz, szpital powstaje w Ciechocinku, bo jest to centralna lokalizacja. Dodatkowo przed zamknięciem sanatorium pracowało tam 1000 osób kadry medycznej. Osoby te nie mają teraz pracy, a mają odpowiednie kwalifikacje, aby zatrudnić się w takiej lecznicy.

Prace trwają także w szpitalu jednoimiennym w Radziejowie. – Radziejów jest na południu naszego województwa i tam były duże problemy z transportowaniem chorych do Grudziądza, to znaczny odcinek, a przy koronawirusie i pogarszającym się stanie zdrowia to miejsce ma duże znaczenie. Szpital w Radziejowie spełnia swoją rolę – powiedział wojewoda.

– Szpital w Radziejowie jako pierwszy odpowiedział na przekształcenie w szpital jednoimienny, a teraz tymczasowy. Decydującą sprawą był siedmiotonowy zbiornik, który szpital posiada. Kolejnym etapem jest przygotowanie przez Polską Grupę Zbrojeniową zbiorników z tlenem. Na tym etapie prowadzimy działania, aby przyspieszyć sprawy projektowe. Szpital ten ratuje życie w południowej części – powiedział Jarosław Kołtuniak, starosta radziejowski. Jak zaznaczył dyrektor placówki Sebastian Jankiewicz, inwestycja, która polega na budowie i instalacji tlenu medycznego oraz całej infrastruktury towarzyszącej, umożliwi lepszą opiekę nad chorymi. – Każde miejsce musi mieć miejsce tlenowe, każdy pacjent, który trafia do szpitala drugiego stopnia, jest pacjentem, który wymaga tlenoterapii, a także podania osocza. Taki pacjent musi mieć zachowane leczenie ciągłe, taki pacjent musi być zabezpieczony w monitoring parametrów życiowych. Z Polską Grupą Zbrojeniową doprowadzimy do takiego momentu, że szpital będzie na wysokim poziomie, przygotowany do lepszego leczenia pacjentów z koronawirusem – dodał.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: Wojewódzki trening sprawności syren alarmowych
Następny artykułDzielnicowy rejonu nr 3