Rząd Kanady odrzucił prośbę władz NBA i klubu Raptors na wydanie zgody na grę w Toronto w czasie pandemii Covid-19, co wiązałoby się z przekraczaniem granicy między USA a Kanadą. Ta pozostaje zamknięta od kilku miesięcy i będzie tak co najmniej do 21 grudnia.
W związku z tym władze klubu poinformowały, że sezon 2020/21, którego inaugurację zaplanowano na 22 grudnia, rozpoczną w Tampie na Florydzie.
“Ostatecznie obecna sytuacja zdrowia publicznego, przed którą stoją Kanadyjczycy, w połączeniu z pilną potrzebą ustalenia, gdzie zagramy, oznacza, że rozpoczniemy sezon 2020/21 w Tampa na Florydzie” – napisano w oświadczeniu klubu.
Niewykluczone, że za kilka miesięcy prośba zostanie rozpatrzona jeszcze raz, a decyzja rządu Kanady może być zmieniona.
Już wcześniej media kanadyjskie i amerykańskie donosiły o rozmowach szefów Raptors z potencjalnymi amerykańskimi miastami-kandydatami do tymczasowego +przygarnięcia+ koszykarzy z Toronto w nadchodzącym sezonie. Wymieniano Newark w stanie New Jersey i Kansas City w stanie Missouri, czy Buffalo w stanie Nowy Jork, położone przy granicy kanadyjskiej. W tym ostatnim występowali z powodu pandemii Covid-19 baseballiści Toronto Blue Jays. Tampa nie była w tym gronie faworytem.
Raptors to jedyny klub NBA mający siedzibę poza USA.
Koszykarze Toronto mieli już kłopoty organizacyjne z powodu pandemii kilka miesięcy temu, gdy władze ligi NBA ogłosiły wznowienie rozgrywek w +bańce+ pod Orlando na Florydzie. Nie mogli trenować w pełnym składzie na własnych obiektach, bo część zawodników przebywała w USA i nie mogła przekroczyć granicy. Dlatego władze klubu zdecydowały się na organizację zgrupowania przed wznowieniem rozgrywek w World Disney w innym ośrodku na Florydzie.
W sezonie 2018/19 drużyna Raptors pod wodzą trenera Nicka Nurse’a po raz pierwszy w historii sięgnęła po mistrzostwo NBA.
olga/ co/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS