Premiery najnowszego sprzętu na długo zapiszą się w pamięci graczy. Konsole i karty graficzne to towar, który mogli kupić prawdziwi szczęściarze. Ktoś wpadł więc na pomysł stworzenia gry, która przy okazji może umilić czas oczekiwania na dostawy sklepowe i stworzył emulator PS5, który w zabawny sposób pokazuje całą drogę od kupna, aż do konfiguracji sprzętu. Alex Grade, twórca symulatora jasno mówi, że osobiście nie ma pieniędzy na konsolę nowej generacji, postanowił stworzyć symulator PS5, aby umożliwić sobie i innym wirtualną możliwość rozpakowania sprzętu i doświadczyć iluzji jego posiadania. Oczywiście inną opcją jest obejrzenie filmiku na YouTube, jak inni rozpakowują konsolę.
Gracz, którego nie stać na PS5, stworzył grę, w której może kupić, rozpakować i podłączyć konsolę. Przy okazji humorystycznie punktując kilka elementów z życia wziętych.
W przeciwieństwie do PC Building Simulator, w którym gracze mogą spędzać godziny na grzebaniu w sprzęcie i doborze komponentów, ta gra polega na otwieraniu pudełka i konfigurowaniu PS5, więc doświadczenie jest o wiele bardziej swobodne, choć w kilku miejscach zabawnie realistyczne. Na szczęście kable konsoli są podłączone zaraz po wyjęciu z pudełka, ale nie ułatwia to wcale sprawy, ponieważ gracz musi znaleźć kilka przedłużaczy i wszystkie dostępne w domu jak na złość mają tylko jedno gniazdko. Gdy gracz upora się wreszcie z zasilaniem i wyświetlaniem obrazu, kontroler DualSense i zasilacz PS5 w tajemniczy sposób pojawiają się w zasięgu ręki, wraz z kilkoma gamepadami, które niestety nie pasują.
Po błyskawicznym naładowaniu DualSense, nagle przestaje działać Wi-Fi, co uniemożliwia przeprowadzenie procesu początkowej konfiguracji. Okazuje się, że winowajcą jest dymiący na piętrze router, łudząco podobny do PS4 Pro, jednak wyprodukowany przez firmę Asus. Mając wszystko na miejscu, możemy włączyć ładowanie gry i udać się po przekąskę. Po powrocie możemy podziwiać jak szybki jest dysk w PS5, bo gra zaczęła wyświetlać już napisy końcowe. Symulator PS5 prezentuje jeden z najważniejszych produktów tego roku, eksponując i przerysowując marketingowe zapowiedzi, jednak pokazuje też, z czym będą musieli się (prawdopodobnie) zmagać przyszli właściciele.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS