Sąd odrzucił wniosek prokuratury, która wnioskowała o aresztowanie na 2 miesiące 25-letniej Izabeli O. Kobieta jest podejrzana zranienie racą policjanta odgradzającego protestujących od grupy osób, związanych m.in. ze środowiskami narodowymi, którzy blokowali kościół na Placu Trzech Krzyży. Zdarzenie miało miejsce w czasie manifestacji Strajku Kobiet, która odbyła się 26 października w Warszawie. Policjantowi udzielono wtedy pomocy medycznej.
Jeszcze w październiku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia nie przychylił się do wniosku prokuratury i nie zastosował w tej sprawie aresztu. Śledczy złożyli wówczas odwołanie od tej decyzji.
Według obrończyni kobiety Agnieszki Helsztyńskiej, sąd nie znalazł żadnych powodów, które przemawiałyby za stosowaniem aresztu wobec podejrzanej. W uzasadnieniu przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości skupił się na braku obawy matactwa, ale także na niewłaściwej – jak stwierdzono – kwalifikacji prawnej zarzucanego 25-latce czynu.
To dla mnie duża ulga i jednocześnie sądzę, że inne postanowienie nie mogło zapaść. Nie ma żadnych przesłanek, żeby trzymać mnie w areszcie. To był absurdalny pomysł prokuratury – powiedziała Izabela O. po ogłoszeniu decyzji przez sąd. Dodała, że dalej będzie walczyć o swoją przyszłość. Bo w momencie, kiedy nie możemy liczyć na system, w którym funkcjonujemy to musimy liczyć na siebie nawzajem. I to sobie dajemy, co pokazały wyraźnie ostatnie wydarzenia – zaznaczyła kobieta.
W czasie gdy sąd rozpoznawał zażalenie, przed gmachem trwał protest grupy manifestujących solidarność z Izabelą O. Interweniowali policjanci.
“Na wysokości Sądu Okręgowego w Al. Solidarności doszło do zablokowania ruchu w kierunku Pragi. Interweniowali policjanci. Zatrzymano osoby najbardziej agresywne. Trwają czynności prowadzone w kierunku naruszenia nietykalności funkcjonariuszy” – informowała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji.
[UWAGA! WULGARNY JĘZYK]
Mariusz Piekarski, który obserwował protest, informował, że przed budynkiem stało kilkanaście policyjnych busów, a szpaler policjantów odgradzał wejście do sądu i wewnętrzne patio. Funkcjonariusze kordonem otoczyli kilkanaście osób, próbowali je legitymować i spisywać.
Na ziemi siedziała grupa 7 młodych osób. Byli wtuleni w siebie i trzymali się za ręce. Otaczała ich grupa funkcjonariuszy. Jak mówili, choć policja wzywała do rozejścia się, to nie mogą tego swobodnie zrobić ponieważ obawiają się, że zostaną spisane i zatrzymane. Zajściu przyglądało się kilkadziesiąt osób stojących przy ulicy. Naszemu reporterowi powiedzieli, że przyszli po to, aby “wesprzeć koleżankę, którą prokuratura chciała aresztować.”.
W demonstracji wzięły udział m.in. posłanki Klaudia Jachira i Joanna Scheuring-Wielgus. Jesteśmy tutaj, żeby nie dopuścić do kolejnych zatrzymań – powiedziała Klaudia Jachira. Do protestujących dołączył także poseł Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
Policjanci zatrzymali co najmniej 3 osoby, które zgromadziły się pod sądem. Funkcjonariusze po godz. 14 wypuścili także uczestników protestu, którzy przez ponad godzinę byli otoczeni kordonem.
Manifestacja zakończyła się ok. godz. 14:30. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak przekazał, że “trwają jeszcze czynności z pozostałymi osobami, które m.in. odmówiły podania swoich danych”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS