Samantha Barbash była inspiracją dla postaci Ramony, którą w “Ślicznotkach” zagrała Jennifer Lopez. Eks-striptizerka chwilę po premierze filmu wyraziła swoje oburzenie, że jego twórcy nie skontaktowali się z nią na etapie powstawania scenariusza. Twierdziła, że wykorzystali jej historię bez jej wiedzy, a ona nie zarobiła na tym ani grosza. Próbowała porozumieć się z producentami, lecz zaproponowana jej stawka jedynie ją obraziła. Stąd zdecydowała się ich pozwać. Teraz poznaliśmy finał tej sprawy.
We wtorek sędzia federalny Denise Cote Nowego Jorku odrzucił pozew wniesiony przez Barbash przeciwko m.in. należącej do Lopez firmy Nuyorican Productions, która miała “wykorzystać” wizerunek oraz historię kobiety bez jej zgody. 47-letnia Barbash argumentowała także, że film przy okazji zniesławił ją, “ukazując nielegalne substancje w jej domu, w którym mieszkała ze swoim dzieckiem”.
“Każdy, kto obejrzy ten film, będzie uważał powoda za osobę o niewielkich lub zerowych wartościach moralnych lub etycznych, pozbawioną jakiejkolwiek lojalności wobec swoich współpracowników, będącą pod wpływem twardych narkotyków i mającą tendencje mizandrystyczne” – stwierdzają dokumenty sądowe.
Barbash domagała się 20 milionów dolarów odszkodowania kompensacyjnego i 20 milionów dolarów odszkodowania z nawiązką. Jednak takie sprawy często orzekane są na korzyść twórców filmowych, więc Barbash nie miała zbyt wielkich szans na wygraną. W 2016 r. sierżant Jeffrey Sarver przegrał sprawę w kwestii sportretowania go w oscarowym filmie “The Hurt Locker”. Twórcy oparli scenariusz na artykule o mężczyźnie w “Playboyu”.
Przypomnijmy, że “Ślicznotki” zarobiły na świecie prawie 158 mln dolarów. Lopez została za swoją rolę nominowana do nagrody Złotego Globa. Wielu wyraziło spore rozczarowanie, gdy aktorka nie otrzymała nominacji do Oscara.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS