Powyższą opinią podzielił się Ross Brawn, dyrektor sportowy Formuły 1. Perez kończy właśnie swój dziesiąty sezon w stawce najważniejszej wyścigowej serii świata. 30-latek dziewięciokrotnie kończył rywalizację w czołowej trójce. Na podium stanął między innymi w minioną niedzielę. Meksykanin w Grand Prix Turcji uplasował się na drugim miejscu.
Przyszłość Pereza w F1 stoi pod znakiem zapytania. Racing Point – obecny pracodawca – wybrał Sebastiana Vettela i Lance’a Strolla, więc dla pochodzącego z Guadalajary kierowcy zabraknie miejsca. Ostatnią szansą na pozostanie w stawce jest angaż w Red Bull Racing. Kontrkandydatami do posady w ekipie z Milton Keynes są: Nico Hulkenberg i obecny reprezentant, Alex Albon.
– Perez zaprezentował się świetnie – powiedział Brawn o występie Pereza w Stambule, analizując postawę Meksykanina w swoim tradycyjnym podsumowaniu. – Byłaby tragedia, gdyby w przyszłym roku nie ścigał się w F1.
– Z pewnością zasługuje na miejsce w stawce. Jeśli jakiś zespół chce, aby zdolny do walki kierowca wykorzystał każdą nadarzającą się okazję, Perez jest odpowiednim kandydatem.
Sam zawodnik nie chce zbyt wiele zdradzać na temat toczących się rozmów. W minionym tygodniu, przed rywalizacją w Stambule, nie wykluczył rocznego rozbratu z F1.
– Wygląda na to, że o tym czy będę jeździł w Formule 1, czy nie, dowiem się całkiem późno, więc roczna przerwa z pewnością wchodzi w grę. Zobaczymy, co wydarzy się w ciągu najbliższych tygodni.
Z kolei Red Bull nie spieszy się z decyzją odnośnie składu i jego przedstawiciele zapowiedzieli, że obsadę samochodów możemy poznać dopiero w połowie grudnia.
Sergio Perez w trakcie Grand Prix Turcji:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS